Gubernija objawieniem sezonu
Środowe zwycięstwo nad Szachtiorem Soligorsk (gra tam Łukasz Kadziewicz) było dla Guberniji Niżny Nowogród dziesiątym z rzędu, a łącznie dwunastym w Superlidze. Dzięki temu podopieczni Plamena Konstantinowa - znakomitego niegdyś bułgarskiego zawodnika i siatkarza Jastrzębskiego Węgla (2005-2006), a teraz trenera, są zdecydowanym liderem grupy czerwonej. Nikt się nie spodziewał takich wyników Konstantinowa w roli szkoleniowca, któremu niektórzy powierzyli by prowadzenie rosyjskiej kadry siatkarzy.
[b]
"Chamuckich to potwór siatkówki"[/b]
Wadim Chamuckich (m.in. dwukrotny brązowy medalista igrzysk w 2004 oraz 2008) w tym roku skończy 44 lata, a wciąż nie ma dość siatkówki. - Zawsze czuję się świetnie na boisku do siatkówki. Staram się grać na maksimum, aby pomóc zespołowi najlepiej jak potrafię - powiedział były rozgrywający reprezentacji Rosji.
Natomiast tak o Chamuckim wypowiedział się jego były kolega z rosyjskiej kadry: - On jest potworem siatkówki. Nie wiem skąd on czerpie tyle energii i chęci. Już dawno skończył czterdzieści lat, a wciąż pokazuje doskonały poziom. Miło zobaczyć, że gra, pomagając swojemu zespołowi - powiedział libero Aleksiej Wierbow.
Taras Chtiej: Jeśli chcesz wygrać - potrzeba doświadczonego sternika
Po zrezygnowaniu z prowadzenia reprezentacji Rosji siatkarzy przez Władimira Alekno wielu zastanawia się kto może objąć schedę po byłym szkoleniowcu. Dla kapitana Rosjan, Tarasa Chtieja, najlepszym kandydatem jest Giennadij Szypulin. - Jeśli chcesz wygrać, musisz mieć doświadczonego trenera, a takim jest Giennadij Szypulin i on może teraz prowadzić drużynę do zwycięstw. Aby to zrobić, ma zarówno doświadczenie, pragnienie i energię. Ale to jest moja osobista opinia - stwierdził Chtiej.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Anderson: Dobrze, że nie trzeba będzie lecieć do Włoch na mecz play-off LM
Zawodnicy grający w Superlidze mają dość ciągłych lotów po rozległej Rosji, a do tego wypraw na mecze w europejskich pucharach i cieszą się choćby z jednego przelotu, który ich ominie. Po tym jak Dynamo Moskwa wyeliminowało Trentino Volley, dojdzie do wewnątrz rosyjskiego pojedynku pomiędzy moskiewskim zespołem a Zenitem Kazań. Z takiego obrotu spraw cieszy się amerykański przyjmujący Zenitu, Matthew Anderson. - Dobrze, że będziemy grać w Moskwie, a nie we Włoszech. Nie będziemy musieli już lecieć samolotem tak daleko i przyzwyczaić się do innej strefy czasowej. Co do reszty, to nie będzie łatwo z Dynamem - powiedział gwiazdor amerykańskiej siatkówki.