Ciężka praca się opłaciła - rozmowa z Igorem Yudinem, siatkarzem Kuzbassu Kemerowo

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Masz jakieś swoje ulubione miejsce wypoczynku podczas wakacji?

- Moim ulubionym miejscem w czasie wakacji jest mój dom rodzinny! Podczas mojej 10-letniej kariery nigdy nie miałem normalnych wakacji, gdyż zawsze byłem z reprezentacją. To zajmuje zbyt dużo czasu. Wykorzystuję każdą możliwą szansę, żeby dostać się do domu w Australii i cieszyć się czasem spędzonym z rodziną oraz przyjaciółmi, których rzadko widuję.

Miałeś jakiegoś sportowca, którego stawiałeś sobie za wzór?

- Moim idolem był i zawsze będzie Hiszpan Rafael Pascual. On już nie gra w siatkówkę, ale pod koniec lat dziewięćdziesiątych i na początku XXI wieku uznawany był za jednego z najlepszych graczy na świecie. Nauczyłem się od niego wiele, oglądając mnóstwo kaset wideo z jego grą. Kilkanaście dni temu zmieniłeś obywatelstwo z australijskiego na rosyjskie. Dlaczego teraz zdecydowałeś się na taki krok, a nie wcześniej?
- Nie zmieniłem obywatelstwa wcześniej, ponieważ w Polsce grałem jako Australijczyk, więc nie było takiej potrzeby. Miałem również swój cel do osiągnięcia, czyli występ z reprezentacją Australii w turnieju olimpijskim w Londynie. Te 10 lat gry w kadrze sprawiły, że czułem się już fizycznie oraz psychicznie zmęczony ciągłą grą i byciem pewnego rodzaju "robotem". Teraz mam rodzinę, więc trzeba spojrzeć na tę sytuację z innej strony, nie tylko z perspektywy przyszłej kariery sportowej i tego co chciałoby się robić.
Igor Yudin w barwach Australii już nie zagra Igor Yudin w barwach Australii już nie zagra
Jak wspominasz czas spędzony w australijskiej kadrze, której zresztą byłeś kapitanem?

- Zawsze będę pamiętał czas spędzony w reprezentacji Australii jako jeden z najlepszych okresów w mojej karierze. Poznałem tam moich życiowych przyjaciół oraz miłych i ciekawych ludzi. Bardzo poważnie traktowałem funkcję kapitana i starałem się zawsze dawać dobry przykład oraz być liderem zespołu. Myślę, że ogólnie wykonałem dobrą robotę i zawsze będę wdzięczny kadrze Australii, że otrzymałem szansę rywalizacji na najwyższym poziomie.

Czego można ci życzyć na koniec?

- Przede wszystkim szczęścia dla mojej rodziny oraz zdrowia. Moja rodzina jest dla mnie najważniejsza i zrobię wszystko, żeby czuła się komfortowo oraz bezpiecznie.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Granie przed polskimi fanami to sama przyjemność - rozmowa z Jurajem Zatko, rozgrywającym AZS PW

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×