- Bardzo chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony i też coś udowodnić trenerowi Lorenzo Bernardiemu - powiedział siatkarz kieleckiego klubu.
24-latek podkreślił, że szkoleniowiec Jastrzębskiego zawsze motywował swoich zawodników przed meczami w Kielcach. Nie zawsze jednak przynosiło to pożądany efekt. - Śmialiśmy się między sobą, że może jakaś klątwa ciąży nad Halą Legionów.
- Kadra Jastrzębskiego trochę się zmieniła, ale jeśli będzie taka potrzeba to spróbuję coś podpowiedzieć chłopakom. Z pewnością jest to zespół do ogrania i postaramy się zdobyć 3 punkty - zapewnia.
Polański w piątek będzie chciał nie tylko zagrać na nosie swojej byłej drużynie. Dodatkową motywację u niego wyzwala przyjście na świat jego syna. - W poniedziałek urodził mi się syn - mówił z dumą. - Mama czuje się bardzo dobrze. Obydwoje jesteśmy bardzo szczęśliwi. W piątek albo w sobotę wracają razem z Kubą do domu - zdradził.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!