PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska: Oceny SportoweFakty.pl
Rozgrywający:
Juraj Zatko - 2
Męczył się w niedzielę strasznie. Do niemal każdej jego wystawy skakał minimum podwójny blok, a kilka razy aż trzech bełchatowian wiedziało, gdzie czekać na atak. O tym meczu, chciałby zapewne jak najszybciej zapomnieć.
Maciej Stępień - grał zbyt krótko, by można było ocenić jego występ.
Środkowi:
Marcin Nowak - 3
Nie przydał się ani jego wzrost, ani doświadczenie. Weteran ligowych parkietów skończył zaledwie trzy z siedmiu ataków, postawił blok i zaserwował asa. Na PGE Skrę było to zdecydowanie za mało.
Dawid Gunia - 4
Najbardziej wyróżniający się zawodnik spotkania po stronie Politechniki. Dobrze zagrywał, sprawiając nieco problemów przyjmującym PGE Skry. Wywalczył sześć punktów, z czego jeden blokiem. Dobry wynik w premierowej odsłonie (aż do setbola dla PGE Skry) to głównie jego zasługa.
W pierwszej odsłonie wszedł tylko na zagrywkę, ale później zmienił Marcina Nowaka i trzeciego seta rozpoczął w wyjściowym składzie. Zakończył jeden z trzech ataków i nie wyróżnił się niczym szczególnym.Paweł Adamajtis - 2,5
Atakujący z Warszawy niedzielnym meczem potwierdził, że znacznie lepiej radzi sobie w roli jokera. Tym razem wyszedł w podstawowym składzie i nie był w stanie postraszyć rywali, choć na plus trzeba mu zaliczyć, że żadnego ataku nie posłał w aut. Siły przebicia tego dnia jednak nie miał, a u atakującego to przecież podstawa.
Adrian Gontariu - 2,5
zastąpił Adamajtisa i zdobył dokładnie tyle samo punktów co on, ale atakował na jeszcze niższej skuteczności. Po jednej z obron rywali w trzecim secie, bezradnie rozłożył ręce w kierunku kolegów z zespołu, co tylko potwierdziło ofensywną niemoc Inżynierów.
Przyjmujący:
Po naprawdę dobrym sobotnim występie i pochwale od Jakuba Bednaruka, w niedzielę zupełnie nie mógł sobie poradzić z zagrywką bełchatowian. Choć w ataku radził sobie całkiem nieźle, bo zakończył pięć z dziewięciu okazji, przyjęcie pozostawiało wiele do życzenia. Siatkarze PGE Skry za cel postawili sobie głównie Kaczorowskiego, to właśnie w jego kierunku Mariusz Wlazły posłał decydujące zagrywki w pierwszej partii. Siedem błędów w przyjęciu to za dużo, by móc pozytywnie ocenić występ zawodnika.
Maciej Pawliński - 3
Kapitan AZS PW wywalczył najwięcej punktów dla swojej drużyny w meczu. Dobrze spisywał się w premierowej odsłonie, ale w drugiej i trzeciej partii jego gra się zatrzymała, miał problemy z przyjęciem zagrywki. Zagrał najlepiej ze wszystkich przyjmujących.
Iwan Kolew - 2,5
Na boisku pojawił się w drugim secie, zmieniając Kaczorowskiego. Zanotował dobre wejście, dzięki czemu Politechnika zmniejszyła straty. Podobnie jak koledzy miał ogromne problemy z przyjęciem i popełnił dwa błędy w polu zagrywki.
Maciej Olenderek - grał zbyt krótko, by go ocenić.
Libero:
Michał Potera - 3,5
Najjaśniejszy punkt Politechniki w defensywie. Popełnił jeden rażący błąd, kiedy nie zaufał kolegom z drużyny i przepuścił dobrą zagrywkę. W przyjęciu na tle całej drużyny wypadł jednak najlepiej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!