LŚ, gr. E: Nieporadni Finowie gorsi od Holendrów, zacięty bój w Belgii
Reprezentanci Suomi pokazali się z lepszej strony, ale mimo wszystko przegrali z Holandią 1:3. Nerwowo było w Belgii, gdzie o wyniku starcia z Portugalią decydował tie-break.
Znany z występów w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle atakujący był pewnym punktem swojej drużyny, a Nimir Abdel-Aziz nie byłby sobą, gdyby nie popisał się skutecznym zbiciem, dzięki któremu jego drużyna prowadziła 8:5. Świetnie na siatce zareagował Dick Kooy (11:6), chwilę później postawił równie szczelny blok, a Jasper Diefenbach posłał zagrywkę w narożnik i zrobiło się 15:7. Takiej przewagi Holendrzy nie zmarnowali, seta zakończył Kay van Dijk.
Porażka 11 punktami wpłynęła negatywnie na przyjezdnych, którzy nie potrafili znaleźć recepty na powstrzymanie Oranje (6:2). Znowu w polu serwisowym szalał Abdel-Aziz. Po zagrywce idealnie wcelowanej w linię było 11:6. Miejscowi robili to, co do nich należało, spokojnie grali swoje. Na skrzydłach wysoką dyspozycję utrzymywali Kooy i Van Dijk, a blok był dla Finów przeszkodą nie do przejścia. W końcówce Suomi odrobili kilka punktów, m.in. dzięki dobry zagrywkom Ojansivu (21:19). W decydującym momencie nie wykorzystali swojej szansy, posyłając atak w aut, dzięki czemu Holendrzy mogli się cieszyć z kolejnej wygranej.
Holandia - Finlandia 3:1 (22:25, 25:20, 25:14, 25:19)
Holandia: Abdel-Aziz, Rauwerdink, Koelewijn, Van Dick, Kooy, Diefenbach, Jorna (libero) oraz Maan, Van Bemmelen, Borst
Finlandia: Tervaporti, Siltala, Sivula, Sinkkonen, Oivanen, Ojansivu, Kerminen (libero) oraz Helenius, Shumov