ME 2017 w siatkówce. Piotr Gruszka: Może kiedyś polski trener dostanie szansę

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Piotr Gruszka
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Piotr Gruszka

Piotr Gruszka od kilku sezonów jest samodzielnym trenerem. W reprezentacji Polski pełnił funkcję asystenta i choć jest zadowolony z nabytego doświadczenia, nie może tego samego powiedzieć o wynikach zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski z ME 2017 pożegnała się już w barażu, przegrywając 0:3 ze Słowenią. - To na pewno smutne. Przegraliśmy turniej w Polsce, a to zawsze jest dodatkowa mobilizacja. Smuci przede wszystkim to, że ta porażka była w słabym stylu - podsumował Piotr Gruszka.

Pod adresem sztabu posypały się pretensje o brak zmian, zły wybór siatkarzy na turniej. We wcześniejszych latach bywało podobnie, o czym dobrze wie były siatkarz, który ma za sobą ponad 400 występów w reprezentacji. - Różne były sytuacje, kiedy bardziej doświadczony zawodnik nie grał w reprezentacji. Jedni pokończyli swoje przygody, inni w jakiś sposób odmówili. Od każdego mogą być jakieś delikatne sugestie, że w kadrze powinien być ten albo inny. Wszyscy oczekujemy odmłodzenia reprezentacji, a z drugiej strony mówimy, że są za młodzi. Musimy to wypośrodkować. Uważam, że ten zespół, który był teraz, jest optymalny - podsumował asystent Ferdinando de Giorgiego.

Gruszka zaprzeczył, by drużyna przepracowywała się, w konsekwencji będąc źle przygotowaną fizycznie. - Nigdy nie trenowaliśmy po osiem godzin. Treningi były długie, ale uważam, że takie powinny być. Uważam, że z Lozano trenowaliśmy jeszcze więcej. Żeby wygrywać, trzeba dużo pracować. Jeśli chodzi o ilość, to ja bym tego nie zmienił - dodał.

W składzie zabrakło m.in. Marcina Możdżonka, który nie dostał powołania, ale także Piotra Nowakowskiego czy Karola Kłosa (pierwszy z nich został skreślony, a drugi sam zrezygnował). - Można było ten wątek rozszerzyć. Szukaliśmy optymalnego zestawienia środkowych. Wprowadzenie tu Kuby Kochanowskiego, to coś, co jest bardzo istotne w przyszłości tej reprezentacji. A wiek nie ma znaczenia. Większej rewolucji tutaj nie widziałem, żebyśmy z kogoś zrezygnowali - powiedział Gruszka.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kurek: Przez ostatnie 10 lat takiego odpoczynku, to tak naprawdę nie miałem

Dla byłego reprezentanta Polski praca przy niej w innej roli była czymś nowym. - Cieszę się, dla mnie to olbrzymie wyróżnienie, jako dla trenera, który chce samodzielnie prowadzić zespoły. Po zwycięstwach łatwo przechodzi się do codzienności, a porażki, mnie jako trenera, bardzo mobilizują do dalszej pracy. Jestem zadowolony, że jadę do swojego klubu, bo nie ma czasu, trzeba wrócić do treningów - przyznał, mając na myśli GKS Katowice.

Polscy asystenci pracują z włoskim szkoleniowcem, ale może w przyszłości pojawią się na głównym stanowisku. - W konsekwencji kilku lat, myślę, że warto inwestować w rodzimych szkoleniowców. Większość krajów idzie ku temu, żeby zatrudniać swoich rodaków. Może kiedyś jeden z polskich trenerów dostanie szansę? Na razie jednak nie wygląda to pomyślnie - zakończył.

Źródło artykułu: