LSK: faza zasadnicza zakończona. Developres SkyRes Rzeszów zwycięski w Twardogórze

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

To był ostatni akcent fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet. Developres SkyRes Rzeszów wygrał w Twardogórze z #VolleyWrocław 3:1 i przypieczętował drugie miejsce w tabeli.

Ekipa z Dolnego Śląska jeszcze do poniedziałkowego popołudnia mogła łudzić się, że nie będzie musiała walczyć w barażach o utrzymanie w Lidze Siatkówki Kobiet. Jednak zwycięstwo DPD Legionovii Legionowo z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała (3:1) w meczu, który zakończył się na godzinę przed pierwszym gwizdkiem w Twardogórze sprawił, że starcie wolejek z wiceliderkami tabeli nie miało już kompletnie żadnej stawki. Developres SkyRes Rzeszów wcześniej już zapewnił sobie drugą lokatę i - co za tym idzie - awans do półfinału mistrzostw kraju.

Początek spotkania układał się bardziej korzystnie dla gości, ale to w dużej mierze dzięki wrocławiankom, które oddawały raz po raz punkty po własnych, niewymuszonych błędach (8:5). A gdy nad nimi zapanowały, zrobił się remis (12:12), po czym gospodynie zaczęły atakować coraz odważniej. Rzeszowianki były w obronie dość spowolnione, a to tylko nakręcało drużynę trenera Marka Solarewicza. Ta objęła prowadzenie po zwycięstwie do 21.

Drugi set miał przebieg... dokładnie odwrotny. Najpierw to #VolleyWrocław nakręcił się kilkoma dobrymi akcjami na początku i prowadził już nawet 8:4, po czym całą przewagę stracił, a następnie przegrał całą partię. Warto jednak zaznaczyć, że trener Lorenzo Micelli, aby pobudzić swój zespół, postanowił przeprowadzić potrójną zmianę wprowadzając Agnieszkę Rabkę, Katarzynę Żabińską i Kingę Hatalę. Wtedy właśnie rozpoczęło się odrabianie strat oraz wyjście na prowadzenie (18:13), które spokojnie zostało dowiezione do końca. W taki sposób stan meczu się wyrównał.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Błaszczykowski w życiowej formie. "Powrót mu służy. Nie stracił umiejętności"

Trzecia partia była najbardziej wyrównaną ze wszystkich, choć toczyła się w dość spokojnym tempie. Po stronie wrocławianek regularnie punktowała Natalia Murek na zmianę z Aleksandrą Rasińską, zaś po drugiej stronie Michaela Mlejnkova wespół z Ewą Janewą. Żadna z drużyn nie odskoczyła na więcej niż trzy punkty, ale i tak w końcówce co chwilę na tablicy wyników widniał remis. W tej sytuacji dwoma asami serwisowymi seta postanowiła zakończyć Maja Tokarska.

Czytaj też: Serie A kobiet: Kąkolewska i Skorupa straciły cenny punkt, Wołosz lepsza od Kaczmar

Wiele wskazywało na to, że w czwartej części gry rzeszowianki przypieczętują zwycięstwo. I tak się ostatecznie stało, choć przez moment kibice w Twardogórze żywili nadzieję na tie-breaka. Zespół gości był ciągle o jeden lub dwa punkty przed rywalkami, aż nagle w połowie partii tempo podkręciła Murek i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 19:16. Wtedy jednak wolejkom przytrafił się paskudny przestój, który trwał aż osiem akcji. Ta strata była już nie do odrobienia. Developres zwyciężył 25:20 i dopisał sobie trzy punkty do tabeli na koniec fazy zasadniczej.

#VolleyWrocław - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:21, 19:25, 23:25, 20:25)

#VolleyWrocław: Gajewska, Murek, Łozowska, Rasińska, Potokar, Soter, Pancewicz (libero) oraz Gancarz, Piśla, Wołodko, Irzemska.

Developres: Barakowa, Mlejnkova, Witkowska, Zaroślińska-Król, Janewa, Hawryła, Sawicka (libero) oraz Blagojević, Rabka, Żabińska, Hatala, Medyńska (libero).

MVP: Agnieszka Rabka (Developres SkyRes).

Źródło artykułu: