2 
Reprezentacja Słowenii pokonała w półfinale ME siatkarzy Polskę 3:1 i w niedzielę zagra o historyczne złoto. W odniesieniu zwycięstwa naszym rywalom pomógł niezwykle głośny doping ponad 10 tysięcy widzów.
- Zagraliśmy całkiem niezłą siatkówkę, ale przede wszystkim cieszę się, że miało to miejsce przy tej wspaniałej publiczności. To była jedna z najważniejszych, decydujących rzeczy, która zadecydowała o naszej wygranej. To była niesamowita atmosfera - powiedział Tine Urnaut w rozmowie z Polsat Sport.
Przyjmujący reprezentacji Słowenii w ciepłych słowach wypowiedział się na temat Wilfredo Leona. Celem rywali było ograniczenie jego roli w półfinale. To udało się przede wszystkim w pierwszym secie, w którym Leon radził sobie nie najlepiej.
- Myślę, że wykazaliśmy mnóstwo cierpliwości. Wilfredo Leon jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, co do tego nie ma chyba wątpliwości. W trzecim secie obroniliśmy ważne piłki, wyprowadziliśmy kontrę. Jeżeli nie możesz zatrzymać takiego zawodnika, musisz przynajmniej ograniczyć jego poczynania, zminimalizować szkody, które nam wyrządzał. Jestem dumny, że byliśmy w stanie wygrać to spotkanie - zakończył Urnaut.
Słoweńcy już w niedzielę zagrają w finale ME. Ich rywalem będzie zwycięzca meczu Francja - Serbia. Pokonany dołączy do Polaków, z którymi w sobotę zmierzy się w starciu o trzecie miejsce.
Czytaj także:
- Wielkie granie w Paryżu. Możliwa powtórka finału sprzed czterech lat
- Mateusz Kozanecki: Polacy niczym mityczny Syzyf (komentarz)
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarzy. Michał Kubiak o meczu ze Słowenią. "Zasłużyli na grę w finale bardziej, niż my"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Słoweńcy zostaną mistrzami Europy? 
