Puchar CEV. Horror z happy endem dla Developresu. Złoty set zadecydował o awansie rzeszowianek do 1/8 finału

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

Developres SkyRes Rzeszów w 1/8 finału Pucharu CEV. Rzeszowianki, mimo prowadzenia 2:0 przegrały po tie-breaku rewanżowe spotkanie z ASPTT Mulhouse, by w decydującym o awansie złotym secie zwyciężyć 15:13.

Rozegrane przed dwoma tygodniami (4 grudnia) pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zapowiadało niesamowitą walkę w rewanżu. W Rzeszowie Developres pokonał ekipę ASPTT Mulhouse dopiero po tie-breaku i to siatkarki znad Wisłoka były w nieco korzystniejszej sytuacji.

Początek meczu we Francji był bardzo wyrównany. Częściej na prowadzeniu były jednak siatkarki gospodyń, które jako pierwsze wypracowały sobie trzy punkty przewagi (17:14). Finałowa faza seta należała już jednak do rzeszowianek. Podopieczne Stephane'a Antigi, głównie dzięki świetnie spisującej się Ali Frantti błyskawicznie odrobiły straty (18:18), a w emocjonującej końcówce na przewagi przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (24:26).

Drugiego seta Developres rozpoczął od zdobycia siedmiu kolejnych "oczek" (0:7). W miarę rozwoju sytuacji na parkiecie siatkarki ASPTT Mulhouse stopniowo zmniejszały dystans punktowy, by w pewnym momencie być już tuż za rywalkami (18:19). Podobnie, jak w pierwszej odsłonie więcej zimnej krwi w decydujących fragmentach zachowały rzeszowianki, które wygraną do 22 zapewniły sobie w najgorszym przypadku tzw. złotego seta.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: skandal podczas biegu. Klepnął dziennikarkę w pośladki

Będące pod ścianą gospodynie dominowały w trzeciej partii niemal od samego początku. Rzeszowianki popełniły w nim aż 9 błędów własnych, co automatycznie przełożyło się na niekorzystny rezultat. Rysice poderwały się do walki w samej końcówce i przy wyniku 24:20 zdobyły trzy kolejne punkty, ale gospodynie wykorzystały ostatnią szansę na zamknięcie seta (25:23).

Rozpędzone francuski pokonały Developres w czwartej odsłonie (25:13) oraz tie-breaku (15:12), doprowadzając do decydującego o awansie tzw. złotego seta. W nim przez długi czas toczyła się walka punkt za punkt, ale niezwykle emocjonującą wojnę nerwów wygrały Rysice, awansując po raz pierwszy w historii do 1/8 finału Pucharu CEV.

Puchar CEV, 1/16 finału

ASPTT Mulhouse - Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (24:26, 22:25, 25:23, 25:13, 15:12) złoty set: 13:15

Mulhouse: Cazaute, Trach, Bugg, Snyder, Olinga-Andela, Moma Bassoko, Soldner (libero) oraz Baijens, Kunzler, Jaegy, Brcić

Developres: Valentin, Zaroślińska-Król, Witkowska, Hawryła, Blagojević, Frantti, Krzos (libero) oraz Polańska, Gałucha, Kaczmar, Mlejnkowa, Grabka

Pierwszy mecz: 3:2 dla Developresu

Czytaj także:
Liga Mistrzyń. Hubert Hoffman: Liczba spotkań wychodzi nam "bokiem"
Siatkówka. "Vital Heynen zaoferował dodatkowe wsparcie". Łukasz Kaczmarek mówi o tajemniczej chorobie

Komentarze (5)
avatar
Arkadiusz Mochocki
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo prawdopodobne, że nie dojdą do finału, lecz nie mogą zakładać, że to niemożliwe, by nie przegrać żadnego meczu, w szatni-pokazując przynajmniej, wolę walki. 
avatar
kokik
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby w finale spotkały się z Chemikiem Police :) - świetny żart. Kolejny przeciwnik Rzeszowianek to Busto Arsizio, a jak wygrają z Busto Arsizio to potem trafią na Monza-Kazań. Trzeba patrzeć re Czytaj całość
avatar
Zbyszek Pugh
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skład dobry, psycha słaba To był mecz do wygrania 3:0. Nic to, trzymam kciuki jak za każdą polską drużynę w jakimkolwiek pucharze. Oby w finale spotkały się z Chemikiem Police :) 
avatar
Arkadiusz Mochocki
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawa, za cierpliwość, mimo 3 partii przegranych, z rzędu. Aczkolwiek jeśli to możliwe-powinny lepiej, pracować nad formą. Co bowiem będzie, jak przyjdą, mocniejsze zespoły, od Francuzek?