- Nie zostanę w Nowosybirsku. Pożegnaliśmy się już z władzami klubu, trenerami i kolegami. Te dwa lata spędziłem w najbardziej profesjonalnym klubie, w którym do tej pory grałem. Nie mogę o nim powiedzieć złego słowa. Same plusy - ocenił Fabian Drzyzga w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
Polski siatkarz Lokomotiwu Nowosybirsk w tym sezonie został mistrzem Rosji. Władze Superligi z powodu pandemii koronawirusa podjęły decyzję o wcześniejszym zakończeniu rozgrywek i przyznaniu tytułu zgodnie z miejscami po rundzie zasadniczej.
Drzyzga podkreślił, że zawodnicy zespołu z Nowosybirska nie muszą się martwić o to, czy otrzymają pieniądze. - Sponsorzy i władze drużyny mogliby powiedzieć, że nie dadzą nam premii i bonusów, a sami wyszli z inicjatywą, że wypłacą wszystko. Dla nich sezon jest zakończony tak, jakby był rozegrany w pełni - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy odbędą się igrzyska olimpijskie w Tokio? "Zaczyna się wielka gra strategiczna"
Rozgrywający Biało-Czerwonych razem z bliskimi wróci do kraju 1 kwietnia w ramach operacji #LOTdoDomu przygotowanej przez polski rząd w porozumieniu z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT.
- Wcześniej mieliśmy zarezerwowany powrót na niedzielę, jednak odwołano nam go. Tym bardziej doceniam to, że pomaga się Polakom w powrocie do kraju. To świetna inicjatywa - podsumował Drzyzga.
Zobacz:
Liga rosyjska. Koniec sezonu zasadniczego. Polacy zapisali się w historii