Siatkówka. "Mała woda sodowa była". Katarzyna Skowrońska-Dolata o triumfie na ME

Mistrzyni Europy z 2003 i 2005 r. Katarzyna Skowrońska-Dolata opowiedziała mediom o pierwszych sukcesach z reprezentacją Polski. - Na siatkarki był "dziki szał" - mówi.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Katarzyna Skowrońska-Dolata WP SportoweFakty / ANNA KLEPACZKO / Na zdjęciu: Katarzyna Skowrońska-Dolata
15 lat temu - 25 września 2005 r. - w finale 24. Mistrzostw Europy w piłce siatkowej kobiet reprezentacja Polski pokonała Włochy (3:1) i obroniła tytuł mistrzowski. Pierwsze złoto Biało-Czerwone wywalczyły dwa lata wcześniej w Turcji.

Katarzyna Skowrońska-Dolata, dwukrotna mistrzyni Europy, w rozmowie z portalem sport.tvp.pl przyznała, że na drugim z turniejów (na parkietach w Chorwacji) było dużo trudniej zająć pierwsze miejsce.

- Musiałyśmy się "podwójnie spiąć" i walczyć o swoje. Dla wielu to, że udało nam się wywalczyć złoto dwa lata wcześniej, było przypadkiem. Obronić je było dużo trudniej. Świętej pamięci Andrzej Niemczyk bardzo dobrze nami jednak kierował i przypominał, że my nic nie musimy, a po prostu bardzo chcemy - powiedziała.

Była reprezentantka przyznała się też do tego, że po zdobyciu pierwszego tytułu mistrzowskiego życie młodej wówczas siatkarki (miała wtedy 20 lat) wcale nie było łatwe. - Wydaje mi się, że mała woda sodowa była. Wszędzie gdzie się nie ruszyłam, każdy mnie poznawał, chciał autograf. Na siatkarki był "dziki szał" - podkreśliła.

Skowrońska-Dolata z perspektywy czasu cieszy się, że w latach 2003-05 grała w klubie z Piły (Nafta-Gaz Piła). W mniejszym mieście mogła bowiem skupić się wyłącznie na sporcie, by nie zachłysnąć się pierwszym sukcesem.

Zobacz:
Katarzyna Skowrońska-Dolata: Czekam na powrót Wojciecha Manna! [WYWIAD]  
Siatkówka. To od nich kibice nie mogą oderwać oczu. Najbardziej urodziwe siatkarki XXI wieku (cz. I)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×