To mógł wymyślić tylko Piotr Żyła. Dlatego zbojkotuje mundial

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Żyła i Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Żyła i Robert Lewandowski

Piotr Żyła niejednokrotnie popisywał się umiejętnościami piłkarskimi, ale tegorocznych mistrzostw świata w Katarze nie zamierza oglądać. Powód bojkotu mundialu jest dość zaskakujący.

Zaczyna się piłkarska gorączka. Za nieco ponad tydzień reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Katarze. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych będzie Meksyk. Później podopiecznych Czesława Michniewicza czekają jeszcze pojedynki z Arabią Saudyjską i Argentyną.

W trakcie meczów Polaków przed telewizorami zasiądą miliony kibiców. Wśród nich najprawdopodobniej nie będzie jednak Piotra Żyły. Co prawda na 22 listopada nie zaplanowano konkursu Pucharu Świata w skokach, ale i tak wiślanin w trakcie mistrzostw ma inne plany niż oglądanie meczów.

- Nie czekam na te mistrzostwa i generalnie jestem zły. Wolę jak mundial jest latem. Wówczas, przy oglądaniu spotkania, można się schłodzić złocistym napojem i wtedy fajnie się ogląda taki mecz - powiedział jeszcze w Wiśle Żyła i wywołał szeroki uśmiech na twarzach dziennikarzy.

ZOBACZ WIDEO: Rozbrajająca szczerość Żyły. "Dawno takiego nie było"

- W trakcie Pucharu Świata skupiam się na dobrym skakaniu, a nie na tym, co dzieje się dookoła. Dlatego meczów pewnie nie obejrzę, może uda się finał jedynie zobaczyć. Wyniki pewnie sprawdzę, bramki obejrzę, ale oglądanie na żywo w trakcie sezonu - czyli bez "wspomagacza" - to raczej nie - dodał aktualny mistrz świata z Oberstdorfu.

Mówiąc najpierw o złocistym napoju, a potem o "wspomagaczu" Piotr Żyła miał na myśli piwo. Bez niego jeden z najbardziej popularnych skoczków na świecie nie wyobraża sobie oglądania meczów piłkarskich.

Bojkot oglądania mundialu nie oznacza jednak, że podopieczny Thomasa Thurnbichlera w ogóle nie będzie interesował się wynikami Biało-Czerwonych. Jak zapewnił sam skoczek, wyniki kadry Michniewicza będzie sprawdzał regularnie. Ma nawet prosty przepis na wygrywanie dla Roberta Lewandowskiego i pozostałych polskich piłkarzy.

- Na pewno będę po swojemu kibicował i trzymał kciuki za Biało-Czerwonych. Miejmy nadzieję, że sprawią miłą niespodziankę i będą wygrywać. W sporcie wszystko jest realne. Wystarczy dużo bramek strzelać, mało tracić i można wygrywać. U nas natomiast trzeba daleko i ładnie skakać i też można wygrywać. Zatem zobaczymy, co to będzie - podkreślił Żyła.

Dla tych kibiców, którzy interesują się zarówno piłką nożną jak i skokami narciarskimi najciekawiej zapowiada się sobota 26 listopada. Tego dnia najpierw o 9:00 rano w fińskiej Ruce odbędzie się indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach, a o 14:00 polscy piłkarze rozegrają drugi mecz w fazie grupowej mundialu z Arabią Saudyjską.

Pozostałe dwa mecze grupowe Biało-Czerwonych odbędą się w dni bez PŚ w skokach. Wspomniany mecz z Meksykiem zaplanowano na wtorek 22 listopada na godz. 17:00, a starcie z Argentyną na środę 30 listopada na godzinę 20:00.

Na inaugurację PŚ w Wiśle Piotr Żyła zajął 5. oraz 8. miejsce.

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty

Czytaj także:
To dlatego Kubacki skacze tak fenomenalnie. Tajner wyjaśnił
Zwróciłeś na to uwagę? Piotr Żyła przebił samego Dawida Kubackiego

Źródło artykułu: