Zaskoczenie. Pilch najlepszym Polakiem w Sapporo. Gorzki wpis Kota

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Tomasz Pilch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Tomasz Pilch

Tomasz Pilch był najlepszym Polakiem podczas obu konkursów Pucharu Kontynentalnego, rozegranych w niedzielę w Sapporo. Gorzkim wpisem swoje występy podsumował Maciej Kot.

W niedzielę, w Sapporo, rozegrano aż dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego. W sobotę najlepszym Polakiem był Jakub Wolny, ale dzień później przebudził się Tomasz Pilch. Młody polski skoczek w pierwszych zawodach dwukrotnie uzyskał 127,5 metra, a to pozwoliło mu zająć drugie miejsce.

Triumfował Joacim Oedegaard Bjoereng (131,5 i 138,5 m), a trzeci był Zak Mogel (130 i 122 m). Do rywalizacji tym razem przystąpili Niemcy - co w sobotę było niemożliwe ze względu na to, że do Japonii nie dotarł ich sprzęt. W pierwszym konkursie aż czterech przedstawicieli tego kraju znalazło się w TOP 10.

Zawiedli natomiast pozostali reprezentanci Polski. W drugiej dziesiątce sklasyfikowani zostali Kacper Juroszek (125,5 i 121,5 m) i Andrzej Stękała (123,5 i 123 m), a dopiero w trzeciej Jakub Wolny (121,5 i 110 m) oraz Klemens Murańka (133,5 i 110,5 m). Punktów PK nie zdobył Maciej Kot - 35. miejsce po skoku na 109 metrów.

ZOBACZ Wielka impreza i pakiet sponsorski dla klubu z PGE Ekstraligi? "Rozmowy trwają"

W drugim konkursie najlepszy okazał się Philipp Aschenwald (138 i 127 m), zostawiając za plecami dwóch Norwegów - Bjoerenga (133 i 125 m) oraz Fredrika Villumstada (131 i 125 m). Niestety, tym razem w pierwszej dziesiątce nie było ani jednego reprezentanta Polski.

Pilch ponownie był najlepszy z grona Biało-Czerwonych. W pierwszej próbie skoczył 121,5 metra, w drugiej dołożył jeszcze dziesięć metrów. W stosunku do pierwszych zawodów poprawił się Kot, zajmując 17. miejsce (120 i 127 m). Wolny znów zakończył zmagania w trzeciej dziesiątce - 127 i 112 metrów dało mu 25. lokatę. Za nim znaleźli się Juroszek (126,5 i 113 m) i Stękała (123,5 i 121 m). Punktów tym razem nie zdobył Murańka - 115,5 m.

W Sapporo - niemal już tradycyjnie - duży wpływ na rywalizację miał wiatr. Wiało pod narty, ale z różną siłą, co miało znaczenie dla przebiegu konkursów.

Po zakończeniu zawodów wpis w mediach społecznościowych opublikował Maciej Kot. Nie był zadowolony ze swoich skoków w Japonii. "Japonia - kraj kwitnącej wiśni… szkoda że nie formy" - napisał.

Czytaj także:
Stoch pomoże Kubackiemu? Wielka szansa dla Polaków
Były trener wskazał na podłoże problemów Stocha. Mocno zaskoczył

Komentarze (0)