Nie tylko Eisenbichler. Największe niespodzianki na podium mistrzostw świata
Podczas mistrzostw rozgrywanych w Szwecji wielką niespodziankę sprawił Rune Velta, triumfator na normalnej skoczni i brązowy medalista na dużym obiekcie. Choć należał wówczas do czołówki zawodów Pucharu Świata, nie zaliczano go raczej do głównych pretendentów do medali: w konkursach poprzedzających zawody w Falun tylko raz zajął miejsce na podium - w Willingen przegrał o 1 pkt z Severinem Freundem. Co ciekawe, to właśnie Niemca pokonał podczas konkursu na skoczni K-90 (HS 100) - zwyciężając jedynie o 0,4 pkt, dzięki lepszym notom za styl.
Przed triumfem Velta ani razu nie zwyciężył w konkursie Pucharu Świata. Sztuki tej nie udało mu się dokonać również po mistrzostwach w Falun. Kolejny sezon, 2015/16, był dla niego katastrofalny, ani razu nie punktował w PŚ, głównie występując (zresztą bez większych sukcesów) w Pucharze Kontynentalnym. Latem ubiegłego roku zdecydował o zakończeniu swojej kariery
Chyba jeszcze większą niespodzianką, niż medale dla Norwega, było srebro Gregora Schlierenzauera na dużej skoczni. Znakomity Austriak sezon 2014/15 miał niezbyt udany - wprawdzie na początku cyklu dwukrotnie stawał na podium (1. miejsce w Lillehammer, 2. miejsce w Niżnym Tagile), później jednak najczęściej zajmował dość odległe miejsce.
Od momentu zdobycia srebrnego medalu w Falun, Schlierenzauer ani razu nie zajął miejsca w czołowej trójce zawodów Pucharu Świata. "Schlieri" popadł w głęboki dołek, z którym zmaga się aż do dziś.
Mistrzostwa świata w Falun, 2015
Konkurs na skoczni K-90 (HS 100), 21.02.2015
1. Rune Velta 262,7 pkt
2. Severin Freund 262,3 pkt
3. Stefan Kraft 248.3 pkt
Konkurs na skoczni K-120 (HS 134), 26.02.2015
1. Severin Freund 268,7 pkt
2. Gregor Schlierenzauer 246,4 pkt
3. Rune Velta 242,9 pkt
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)