MŚ w skokach 2019. Szaranowicz: Boję się, że właśnie zeszliśmy ze sceny

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Włodzimierz Szaranowicz
Newspix / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Włodzimierz Szaranowicz
zdjęcie autora artykułu

Komentator Telewizji Polskiej nie ukrywa, że przegrany konkurs drużynowy w Innsbrucku jest sygnałem alarmowym. Polskie skoki mogą teraz wpaść w dołek.

Po dwóch konkursach podczas MŚ 2019 Seefeld polscy skoczkowie są bez medalu. Zarówno w sobotę podczas rywalizacji indywidualnej (TUTAJ więcej szczegółów >>), jak i w niedzielę w "drużynówce" (TUTAJ znajdziesz relację >>) podopieczni Stefan Horngacher zawiedli.

Adam Małysz przed kamerami TVP przyznał, że lepiej mógł się zachować selekcjoner. Chodzi o to, że trzyma w niepewności wszystkich dookoła, czy podpisze nową umowę z Polskim Związkiem Narciarskim, czy odejdzie (mówi się o zainteresowaniu ze strony niemieckiej federacji).

Czytaj także: MŚ w skokach 2019. Mocne słowa Adama Małysza w kierunku Stefana Horngachera >>

Niezbyt optymistycznie wypowiedział się także Włodzimierz Szaranowicz. Wieloletni komentator skoków w Telewizji Polskiej obawia się, że niedzielny konkurs (startowali w nim: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch) w Innsbrucku to początek złej passy. - Od 2013 roku, poza igrzyskami w 2014 roku, zdobywaliśmy regularnie medale w konkursach drużynowych - przypomniał. - Boję się, że w Innsbrucku zeszliśmy ze sceny. Że wypadliśmy z grona faworytów do miejsca na podium. Że będzie nam bardzo trudno tam wrócić. Nie wygląda to dobrze.

ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse

Szaranowicz zwrócił także uwagę, że naszą czujność uśpiło zwycięstwo w konkursie drużynowym w Willingen, który odbył się zaledwie tydzień przed mistrzostwami świata. Tam zdeklasowaliśmy rywali. - Willingen oszukało naszą optykę - powiedział. - Staliśmy się niepoprawnymi optymistami. Wbrew sygnałom, że wcale tego medalu być nie musi.

Przypomnijmy, że w najbliższy piątek (1.03.) na skoczni w Seefeld zostanie rozegrany konkurs indywidualny na obiekcie HS 109.

Źródło artykułu:
Czy Szaranowicz ma rację, że czekają nas teraz "chude" lata w skokach narciarskich?
Tak
Nie
Trudno powiedzieć
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
Tik Tak
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Człowiek, który przez dobrych parę lat komentował skoki narciarskie, powinien sobie zdawać sprawę z tego, że ta skocznia nigdy nie była jakąś ulubioną Polaków. Owszem, w szczytowej formie - wy Czytaj całość
avatar
Henio 55
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
POWROT MALYSZA TO PIERWSZE PROBLEMY..ODEJSCIE ZIOBRY, WOLNEGO I PARU INNYCH Z ZAPLECZA.....NASTEPNIE KONFLIKTY W JUNIORACH ....TEZ ODESZLO KILKA TALENTOW. MALYSZ PRZYSZEDL BO JUZ BYL TAJNER Z Czytaj całość
avatar
Henio 55
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
POWROT MALYSZA TO PIERWSZE PROBLEMY..ODEJSCIE ZIOBRY, WOLNEGO I PARU INNYCH Z ZAPLECZA.....NASTEPNIE KONFLIKTY W JUNIORACH ....TEZ ODESZLO KILKA TALENTOW. MALYSZ PRZYSZEDL BO JUZ BYL TAJNER Z Czytaj całość
avatar
collins01
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Aled przeciez to byl sygnal ze jestesmy na topie! To jak odczytywac sygnaly jesli nie po wynikach???  
avatar
Fata
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I gdzie są teraz te wszystkie pier...lniki, co juz wieszali złote medale na szyjach Polaków??? Jesteście tak głupi jak ten Kurzajek z TVPis, który tyle razy wyszedł na durnia a i tak dalej wcis Czytaj całość