Skoki narciarskie. Puchar Świata 2019. Nowość sprzętowa u Niemców. Wiemy, gdzie ma im dać przewagę
W sezonie 2019/2020 dwójka niemieckich skoczków wróciła do nowości w sprzęcie, którą zaczęli testować rok temu. Chodzi o maski na policzkach zawodników. Sven Hannawald wyjaśnił, gdzie ta nowinka ma dać przewagę im rodakom.
Mniejsze wytracenie prędkości w locie zwiększa szanse na daleki skok zawodnika. Maski na policzkach mają jednak dać przewagę nie tylko w metrach. Z założenia powinny również zwiększyć bezpieczeństwo skoczka podczas upadku (mniej otarć na twarzy). - Myślę, że w 30 procentach spełniają one funkcję bezpieczeństwa, a w 70 procentach aerodynamiczną - dodał Hannawald.
Z dwójki Geiger - Freitag, z nowinką sprzętową na razie zdecydowanie dalej skacze pierwszy z wymienionych. Wicemistrz świata z Innsbrucku w każdym konkursie sezonu 2019/2020 był w czołówce, a w sobotę w Niżnym Tagile zajął nawet 2. miejsce (relacja z konkursu TUTAJ). Z kolei Freitag na razie szuka dopiero formy. Tak samo jak mistrz świata z Innsbrucka Markus Eisenbichler.
Czytaj także: Michal Doleżal: Piotr Żyła mógł nawet wygrać
28-latek na razie nie jest pewny swojej dyspozycji, dlatego - jak czytamy na łamach niemieckiego Eurosportu - nie chce używać nowych kasków. Skoczek, żeby wprowadzić nowość sprzętową, powinien być w dobrej formie i nie mieć problemów w innych elementach - z takiego założenia wychodzi właśnie Eisenbichler.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)