Niedosyt. Takie słowo najczęściej padało po indywidualnych zawodach w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Aż trzech Polaków ukończyło dwudniową rywalizację w pierwszej dziesiątce, ale żaden nie był w stanie powalczyć o medale.
Zawodnicy i trener Michal Doleżal jednak otwarcie zapowiadają, że chcą się odkuć w konkursie drużynowym. Równa forma w tych zawodach, może być kluczem do sukcesu. Dlatego szkoleniowiec postawił na tych samych skoczków, którzy rywalizowali w piątek i sobotę.
Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Andrzej Stękała - to oni będą walczyć o medale w "drużynówce". W Planicy do tej pory najsłabiej spisywał się pierwszy z nich, co mogło być spowodowane problemami z plecami, ale Doleżal wierzy, że nowotarżanin w końcu odpali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci
hit
- Niedziela będzie piękna. Wierzę bardzo w podium. Nasi skoczkowie są nadal jednymi z najlepszych na świecie - mówi Wojciech Fortuna.
Początek konkursu drużynowego w MŚ w lotach o godzinie 16. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport oraz Eurosport 1.
MŚ w lotach. Skoki na bule, ogromny pech i długo wyczekiwany medal. Historia występów Polaków w konkursach drużynowych >>
MŚ w lotach. Tego nikt się nie spodziewał. Pokerowa zagrywka Michala Doleżala >>