Harry Kane był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów minionego lata, gdy za blisko 100 mln euro przeniósł się z Tottenhamu Hotspur do Bayernu Monachium.
Od momentu, w którym pojawił się w stolicy Bawarii angielski napastnik mieszkał w luksusowym hotelu Mandarin Oriental.
Spędził tam ponad 4 miesiące w apartamencie, który - według "The Sun" - kosztował go 11 531 euro (ok. 50 tys. zł) za dobę.
Zakładając, że spędził w nim dokładnie cztery miesiące (122 dni), jego pobyt tam kosztował go ok 1,41 mln euro (ok. 6,13 mln zł). Z pewnością część tej kwoty pokrył Bayern.
Wiadomo też, że po przerwie świątecznej Kane nie wróci już do hotelu, a do swojego nowego domu. Z informacji niemieckiego "Bilda" wynika, że Anglik zajmie willę, w której wcześniej mieszkał Lucas Hernandez. Ten latem odszedł do Paris Saint-Germain.
Wracając do Kane'a, to ostatnimi czasy żalił się, że brakuje mu w Monachium rodziny. W przerwie świąteczno-noworocznej napastnik wykorzystał przerwę w rozgrywkach i zabrał rodzinę do ciepłych krajów.
Wcześniej jednak pożegnał się z personelem w hotelu, który - jak napisał w mediach społecznościowych - pomógł mu czuć się jak w domu od momentu przyjazdu do Monachium.
Przy okazji "zahaczył też" o Thomasa Muellera. Jego kolega z Bayernu żartował niedawno, że Anglikowi zabraknie miejsca na piłki po ustrzelonych hat-trickach. "Martwił się, że mój pokój robi się za mały, więc nadszedł czas, aby się wymeldować i przeprowadzić z rodziną na swoje" - napisał na Instagramie.
Kane w monachijskich barwach czuje się doskonale. W Bundeslidze zdobył 21 goli w 15 występach, a w Lidze Mistrzów ma na swoim koncie cztery trafienia w sześciu spotkaniach. Do tego dołożył też osiem asyst.
Zobacz także:
Ile pieniędzy ma PZPN? Na jaw wyszła kwota. Szczęka opada
Ronald Araujo w Bayernie Monachium? Bawarczycy przekładają plany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria