Na oficjalnym profilu Formuła 1 pojawiło się nagranie, na którym Lewis Hamilton przypadkowo wytrącił z ręki jednego z kibiców smartfona. Fan akurat robił zdjęcie, gdy na hulajnodze do garażu wjeżdżał brytyjski kierowca.
Okazuje się, że 5-krotny mistrz świata wrócił do pokrzywdzonego kibica i na obudowie telefonu zostawił wyjątkowy autograf.
Zobacz całe zdarzenie (zdjęcie podpisanego telefonu na końcu):
"Did I ever tell you about the time @LewisHamilton knocked my phone out of my hand?"
— Formula 1 (@F1) September 23, 2019
"*That* Lewis Hamilton?"
"Yes"
"No -prove it"
"OK" #F1 #SingaporeGP pic.twitter.com/WT9JlTTVsA
"Tak mi przykro. Śpieszyłem się, żeby wsiąść do samochodu. Wszystkiego najlepszego!" - napisał Hamilton.
Dla Brytyjczyka nie był to udany weekend. W kwalifikacjach zajął drugie miejsce, ale przez świetną strategię Ferrari podczas wyścigu spadł na czwartą lokatę. Mimo to, Brytyjczyk pozostaje pewnym liderem w klasyfikacji generalnej sezonu. Na 6 wyścigów przed końcem ma 65 punktów przewagi nad partnerem w Mercedesie - Valtterim Bottasem.
Czytaj też: F1: dla Roberta Kubicy nie ma miejsca w sezonie 2020. Ewentualnie rola rezerwowego (analiza)
Zobacz: F1: tak jeździ Robert Kubica. Polak dał popis jazdy w Grand Prix Singapuru (wideo)
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku