To nie był udany wyścig F1 dla George'a Russella. Zaraz po starcie Grand Prix Singapuru kierowca Williamsa zaliczył kontakt z Danielem Ricciardo i uszkodził przednie skrzydło, przez co już po jednym okrążeniu musiał zjechać do alei serwisowej i wymienić uszkodzony element. Za to Robert Kubica w pierwszym zakręcie uniknął kłopotów i zyskał trzy pozycje.
Kubica przez pierwszą część Grand Prix Singapuru był w stanie utrzymywać się przed Russellem. Kierowcy Williamsa zamienili się pozycjami po pit-stopie Polaka. Na nowym komplecie opon Kubica był szybszy od Russella, ale dzieliło ich ponad 20 sekund.
Czytaj także: Williams nie przyznał się do błędu
Russell nie dojechał jednak do mety Grand Prix Singapuru, po tym jak wdał się w walkę z Romainem Grosjeanem. 21-latek nie zamierzał odpuszczać Francuzowi i doszło pomiędzy nimi do kontaktu na 35. okrążeniu. Tym samym po raz pierwszy w tym sezonie jeden z kierowców Williamsa nie ukończył wyścigu F1. - Powinienem był się tego spodziewać. Przepraszam - skomentował Russell przed wyjściem z samochodu.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Druga młodość Peszki i Brożka. Weterani podbijają PKO Ekstraklasę
Za to Kubica uniknął błędów i pod koniec wyścigu skorzystał na problemach innych. Polak był w stanie w czysto sportowej walce pokonać Kevina Magnussena i dojechać do mety na 15. pozycji.
SAFETY CAR DEPLOYED (LAP 35/61)
— Formula 1 (@F1) September 22, 2019
Grosjean and Russell collide, and the Williams is out
RUS: " ******... I shouldn't be surprised"#F1 #SingaporeGP pic.twitter.com/V14BQfZX2I
Ciekawie było też na czele stawki F1. Zaraz po starcie prowadzenie utrzymał Charles Leclerc, a tuż za kierowcą Ferrari znalazł się Lewis Hamilton. Monakijczyk nie zamierzał narzucać wysokiego tempa i jechał dość wolno, na co narzekał m.in. Hamilton. Brytyjczyk nie miał jednak sposobu na wyprzedzenie Leclerca na wąskim i krętym torze.
Jazda Leclerca sprawiła, że Ferrari udało się "podciąć" Hamiltona. Wcześniejszy pit-stop Sebastiana Vettela sprawił, że Niemiec po wymianie opon znalazł się przed Brytyjczykiem. Wyprzedził przy tym też swojego zespołowego kolegę. - Co się dzieje do cholery? Porozmawiamy sobie o tym po wyścigu - narzekał przez radio Leclerc.
Monakijczyk był w stanie jechać lepszym tempem niż Vettel i regularnie zmniejszał straty. Pojawienie się samochodu bezpieczeństwa po wypadku Russella sprawiło, że różnica między nimi zmalała do zera. - Nie ryzykujmy po restarcie - prosił Niemiec przez radio, który ostatecznie zachował prowadzenie w wyścigu, gdy wznowiono rywalizację.
Czytaj także: Jakub Przygoński wygrał Jordan Baja
Gdy kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Leclerca z Vettelem, doszło do kolejnej neutralizacji wskutek awarii samochodu Sergio Pereza. - Nie zrobię nic głupiego, to nie jest moim celem. Też chcę naszego dubletu, ale to niesprawiedliwe - mówił przy okazji kolejnej rozmowy z inżynierem Leclerc.
Po raz trzeci samochód bezpieczeństwa musiał pojawić się na torze kilka okrążeń później po kontakcie Kimiego Raikkonena z Daniiłem Kwiatem. To po raz kolejny zagrało na korzyść Vettela. Ostatecznie Ferrari nie zdecydowało się na żadne team orders i 32-latek dojechał do mety na pierwszej pozycji. To pierwsza wygrana Vettela w F1 po ponad rocznej przerwie. Z kolei Ferrari mogło się cieszyć z pierwszego dubletu od Grand Prix Węgier w 2017 roku.
Wyniki Grand Prix Singapuru:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Sebastian Vettel | Ferrari | 61 okr. |
2. | Charles Leclerc | Ferrari | +2.641 |
3. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +3.821 |
4. | Lewis Hamilton | Mercedes | +4.608 |
5. | Valtteri Bottas | Mercedes | +6.119 |
6. | Alexander Albon | Red Bull Racing | +11.663 |
7. | Lando Norris | McLaren | +14.769 |
8. | Pierre Gasly | Toro Rosso | +15.547 |
9. | Nico Hulkenberg | Renault | +16.718 |
10. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +17.855 |
11. | Romain Grosjean | Haas | +35.436 |
12. | Carlos Sainz | McLaren | +35.974 |
13. | Lance Stroll | Racing Point | +36.419 |
14. | Daniel Ricciardo | Renault | +37.660 |
15. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | +38.178 |
16. | Robert Kubica | Williams | +47.024 |
17. | Kevin Magnussen | Haas | +1:26.522 |
18. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | nie ukończył |
19. | Sergio Perez | Racing Point | nie ukończył |
20. | George Russell | Williams | nie ukończył |