Kilka dni temu Adam Soroko w dramatycznym nagraniu tłumaczył się z przyczyn opuszczenia gali Prime Show MMA. Miał on wówczas zmierzyć się z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem. Zdradził, że ma poważne problemy zdrowotne i czeka na ważne badanie (więcej TUTAJ).
W najnowszym nagraniu zawodnik, który wybił się podczas udziału w gali The War dostał już wyniki badań. Te okazały się lepsze niż wcześniej przypuszczano. Jednak Adama Soroko spotkały inne, nie mniej poważne, problemy.
- Wróciłem do domu po pracy, zadowolony, że czuje się już troszkę lepiej. Jestem po badaniach, mam od ch**a wrzodów, jakieś wżery. Moje narkotyczne życie daje teraz o sobie znak, dlatego tak schudłem i się przestraszyłem. Dowiaduje się, że pani Wioletta Stolarczyk moja adwokat, za co bardzo dziękuję, za jej opieszałość. Moi drodzy właśnie mi odwiesili półtora roku, które mieli mi zawiesić - mówił Soroko.
Zawodnik sportów walki, który znany był z tego, iż niemal ostatnie 10 lat spędził w więzieniu, prosił swoich fanów o pomoc. Przyznał, że boi się tego co może z niego zrobić dodatkowe 1,5 roku w więzieniu.
- Nie będę cię wyzywał pani adwokat, ani ciebie pani sędzino, bo dobrze wiecie, co myśli o was recydywa. Moi drodzy, chciałbym was prosić, jeżeli macie możliwość pomocy adwokackiej w tej sprawie, ponieważ myślę, że to jest niedociągnięcie systemowe to, że teraz znów pójdę siedzieć, bo znowu stworzą ze mnie potwora moi drodzy. Po prostu system znowu stworzy ze mnie potwora - mówił wyraźnie zdenerwowany Soroko.
Zobacz także: Linkiewicz szczerze o aferze z Owczarz
Zobacz także: Murański ostro odpowiada Popkowi