Zmagania w Tokio zaczął od porażki, ale potem wygrał pięć pojedynków z rzędu i pewnie zakwalifikował się do ćwierćfinału.
Tam jego rywalem był Węgier Istvan Tarjanyi. Polak nie pozostawił mu żadnych złudzeń na sukces, wygrał 15:4 i mógł przygotowywać się do półfinału z Grekiem Panagiotisem Triantafyllou.
Był to rewanż za porażkę na otwarcie igrzysk - tym razem Polak wygrał 15:13 i już wtedy było wiadome, że poprawi wynik z Rio, gdzie stanął na najniższym stopniu podium.
W finale Adrian Castro stanął do pojedynku z Chińczykiem Yanke Fengiem, którego pokonał już we wcześniejszej fazie. Tym razem to jednak rywal wziął rewanż, wygrał 15:11 i obronił złoty medal sprzed pięciu lat. Polak z kolei do brązu z Rio dołożył srebro. - Złoto było w zasięgu, zaważyły drobne błędy - zacytował w mediach społecznościowych Castro Michał Pol.
Warto dodać, że pierwszy medal na igrzyskach paraolimpijskich w Tokio wywalczył duet Marcin Polak i jego pilot Michał Ładosz - Biało-Czerwoni sięgnęli po brąz w wyścigu kolarskim na 4000 metrów.
MAMY SREBRO W PARASZERMIERCE!
— Polski Komitet Paraolimpijski (@Paralympic_PL) August 25, 2021
Adrian Castro po fantastycznej i emocjonującej walce finałowej szabli kat. B przegrywa 11-15 z Chińczykiem Yanke Fengiem.
Gratulujemy i dziękujemy!
A wy podajcie dalej! #KibicujemyParaolimpijczykom @MKDNiS @funduszpfron @Niepe_pl pic.twitter.com/mtQdHwi2WD
Zobacz także:
Skandal przed rozpoczęciem igrzysk paraolimpijskich. Judoka wyrzucony z rywalizacji
Kamila Przybyła kończy karierę. "Psychicznie jestem na dnie..."
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)