33-letnia białoruska tenisistka Wiktoria Azarenka zaproponowała swoim fanom w mediach społecznościowych popularne "Q&A".
Polega to na tym, że ci mogą zadawać najróżniejsze pytania, na które ona sama potem odpowiada. Na jedno z nich nie była jednak przygotowana i chyba się go nie spodziewała.
"Czy wierzy Pani w uczciwość wyborów prezydenckich na Białorusi w 2020 roku, które zakończyły się protestami i masowymi aresztowaniami Pani współobywateli?" - napisał znany z YouTube'a Mieciu Mietczyński, a właściwie Bartłomiej Szczęśniak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!
Jak się można było spodziewać, Azarenka nie zamieściła swojej odpowiedzi pod pytaniem, ale - jak słusznie zauważono - taka reakcja to również niejako zajęcie pewnego stanowiska.
"Właściwie brak odpowiedzi jest również odpowiedzią" - odpisał Mietczyński, który niedawno na kanale YouTube Eurosportu komentował skoki.
Dodajmy, że Azarenka była przez lata wychwalana przez Alaksandra Łukaszenkę (podobnie teraz wygląda sytuacja z Aryną Sabalenka). Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy opublikowała wpis o wojnie.
"Jestem mocno przygnębiona, gdy widzę, co od kilku dni dzieje się na Ukrainie. Moje serce krwawi patrząc na to, jak wiele niewinnych osób zostało dotknięte wojną i wciąż jest atakowanych" - napisała.
Więcej przeczytasz tutaj -->> Łukaszenko ją wychwalał. Zamieściła wpis o wojnie w Ukrainie
Zobacz także:
Świątek poznała drabinkę turnieju w Madrycie
Przegrała finał ze Świątek. Zwróciła się do sponsora turnieju