Po trzech grach Biało-Czerwoni byli już pewni zwycięstwa nad zespołem Barbadosu, dlatego kapitanowie obu ekip zdecydowali się na zmiany. Mariusz Fyrstenberg posłał w bój za swojego lidera, Huberta Hurkacza, debiutującego w Pucharze Davisa 17-letniego Tomasza Berkietę (ATP 1576).
Na drodze warszawianina stanął nienotowany obecnie w klasyfikacji singlistów Xavier Lawrence. 24-latek zajął miejsce najlepszego w drużynie Barbadosu Dariana Kinga, który pierwotnie miał się zmierzyć z Hurkaczem. Lawrence nie wygrał jeszcze meczu w Pucharze Davisa i po starciu z Berkietą ma bilans 0-5, z czego 0-4 w singlu.
Początek spotkania był wyrównany. Widać było, że obaj panowie potrzebowali trochę czasu, aby zapoznać się ze sobą. Po pięciu gemach, przy stanie 3:2, do ataku przystąpił Polak. Z łatwością wypracował trzy break pointy, a będący pod presją Lawrence popełnił podwójny błąd i stracił podanie. Reprezentant Barbadosu nie wypracował ani jednej okazji przy serwisie rywala. Nasz reprezentant podawał zresztą bardzo pewnie i w dziewiątym gemie wykorzystał pierwszego setbola.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy
Troszkę nerwów było na początku drugiej partii. W pierwszym gemie Polak nie wykorzystał dwóch break pointów. Po zmianie stron wygrał swój serwis ze stanu 0-30. Przy wyniku po 1 Berkieta przycisnął na returnie i znów uruchomił forhend. Powtórzyła się wówczas historia z premierowej odsłony. Tym razem będący pod presją Lawrence popełnił podwójny błąd i sprezentował naszemu tenisiście break pointa. Po chwili doszło do krótkiej wymiany i nieczysty forhend Barbadoszczyka oznaczał dla niego stratę serwisu.
Wywalczone przełamanie wyraźnie uskrzydliło półfinalistę juniorskiego Australian Open 2023. W piątym gemie Berkieta wypracował kolejne szanse, ale Lawrence doprowadził do równowagi. Po chwili jednak Polak zdobył przełamanie na 4:1, kończąc dłuższą wymianę forhendem. Nerwowo zrobiło się, gdy przy stanie 5:2 Polak podawał po zwycięstwo. Kilka prostych błędów sprawiło, że Lawrence doczekał się pierwszego w meczu przełamania. W dziesiątym gemie ręka naszemu tenisiście już nie zadrżała i pewnie wykorzystał on pierwszego meczbola.
Po 72 minutach Berkieta wygrał z Lawrence'em 6:3, 6:4 i w swoim debiucie odniósł wymarzone zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Davisa. Polska zwyciężyła ostatecznie w całym meczu 4-0 i w nagrodę zagra w przyszłym roku w barażach o Grupę Światową I Pucharu Davisa. Pokonana ekipa Barbadosu będzie musiała rywalizować w barażach o Grupę Światową II.
Polska - Barbados 4:0, Akademia Tenis Kozerki, Kozerki (Polska)
Grupa Światowa II, kort twardy
piątek-sobota, 15-16 września
Gra 1.: Hubert Hurkacz - Kaipo Marshall 6:0, 7:5
Gra 2.: Olaf Pieczkowski - Darian King 1:6, 7:6(5), 6:3
Gra 3.: Karol Drzewiecki / Jan Zieliński - Darian King / Haydn Lewis 6:4, 6:4
Gra 4.: Tomasz Berkieta - Xavier Lawrence 6:3, 6:4
Gra 5.: Olaf Pieczkowski - Kaipo Marshall *nie rozegrano
Czytaj także:
Hubert Hurkacz wrócił do kadry. Emocje tylko w jednym secie
Wielki powrót Olafa Pieczkowskiego. Polska krok od zwycięstwa