Demolka na korcie. Są pierwsze komentarze po meczu Igi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. W spotkaniu z Francuzką Leolią Jeanjean straciła tylko trzy gemy i ograła ją w godzinę. Zobacz, jak występ Polki podsumowali eksperci w mediach społecznościowych.

Niespodzianki w pierwszym meczu Igi Świątek w tegorocznym wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie nie było. Nasza tenisistka pewnie odprawiła kwalifikantkę z Francji Leolię Jeanjean 6:1, 6:2.

Spotkanie potrwało godzinę i w tym czasie Polka problemy miała jedynie na początku drugiego seta, kiedy to na dzień dobry straciła podanie. Szybko jednak odrobiła stratę, a od stanu 2:2 miał miejsce jej koncert, podczas którego wygrała cztery gemy z rzędu i zakończyła rywalizację.

Teraz liderka światowego rankingu WTA zmierzy się z byłą światową numerem jeden, a mianowicie Naomi Osaką. Nie ma wątpliwości, że pojedynek ten będzie jednym z najciekawszych w drugiej rundzie wielkoszlemowej imprezy we Francji.

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

"Iga Świątek - Leolia Jeanjean 6:1, 6:2. Francuzka mówiła na konferencji prasowej, że nie chce zostać ośmieszona i przegrać w 50 minut. Nie przegrała w 50 minut i nie przegrała też seta do zera. Mecz trwał godzinę" - podsumował Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.

"Polka zdążyła zagrać winnera przy piłce meczowej i chwilę później zegar przeskoczył na 61 minutę meczu... 6:1, 6:2 - wszystko było tak, jak było zaplanowane. Kolejną rywalką Igi Świątek będzie Naomi Osaka" - odnotował Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".

"Iga Świątek zaczęła Rolanda Garrosa w swoim stylu - od szybkiej wygranej z Leolią Jeanjean 6:1, 6:2. Francuskiej tenisistce nie pomogły trąbki, których dźwiękami miejscowi kibice ją dopingowali. A Świątek po meczu powiedziała, że zamierza obejrzeć teraz mecz Nadala" - napisał Przemek Pozowski z m.in. Viaplay.

"Pięknie grali bębniarz i trzej trębacze, naprawdę ładnie grała Leolia Jeanjean, ale wygrać musiała Iga Świątek. Na Roland Garros mówią, że oglądamy przekazywanie pałeczki, że królowa Iga daje zmianę arcymistrzowi mączki, Rafie Nadalowi. Niech tak będzie" - skomentował obecny w Paryżu Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

"Fajnie, że Iga pozwoliła na namiastkę emocji - piękne podziękowanie z trybun dla obu zawodniczek. Jedziemy dalej" - skwitował Artur Gac z Interii, który również był obecny na meczu.

"Iga Świątek zgodnie z planem zameldowała się w drugiej rundzie Roland Garros! 6:1, 6:2 z Leolią Jeanjean to wynik, którego można było się spodziewać. Druga runda z Naomi Osaką zapowiada się świetnie. Brawo, Iga!" - brzmi wpis ze strony Szymona Przybysza z portalu Tenis by Dawid.

"Start Rolanda Garrosa to dla Polaków bardziej ciężary niż tenis. Wślizgnięcie się do 2. rundy Hurkacza, błyskawiczne wyeliminowanie Linette i prawdopodobne Fręch (zgadza się, trudne rywalki jak na 1. rundę) zwiastują, że Iga szybko będzie broniła w pojedynkę honoru Polski" - przyznał Robert Sitnicki z Canal+ Sport.

Przeczytaj także: Dobre wieści dla Polek. Zobacz najnowszy ranking Stagnacja Huberta Hurkacza. Jego kolega złamał kolejną barierę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty