Finały ATP World Tour: Łukasz Kubot i Robert Lindstedt w półfinale debla!

Łukasz Kubot i Robert Lindstedt awansowali do półfinału gry podwójnej londyńskich Finałów ATP World Tour! W środę polsko-szwedzka para okazała się lepsza od Alexandra Peyi i Bruno Soaresa.

Rozstawieni z numerem ósmym Łukasz Kubot i Robert Lindstedt po raz pierwszy w karierze zmierzyli się z Alexandrem Peyą i Bruno Soaresem w głównym cyklu. Obie pary wygrały swoje poniedziałkowe pojedynki w turnieju Masters, dlatego przed środową serią gier miały szanse na awans do półfinału. Ponieważ w sesji dziennej zwycięstwo odnieśli oznaczeni "jedynką" Bryanowie, stało się jasne, że wygrana pozwoli wyjść z grupy polsko-szwedzkiemu duetowi.
[ad=rectangle]
Mistrzowie Australian Open 2014 rozpoczęli środowy mecz od mocnego uderzenia. Już w pierwszym gemie kapitalny return Kubota dał im trzy okazje na przełamanie, ale rywale doprowadzili do równowagi. Decydujący punkt padł jednak łupem lubinianina i jego partnera, po tym jak Polak popisał się pewnym returnem, a Szwed zwieńczył punkt przy siatce.

Uzyskane przełamanie podziałało mobilizująco na polsko-szwedzką parę, która starała się uważnie pilnować własnego podania. Nie było to wcale łatwe, ale na szczęście w szóstym gemie Lindstedt zdobył punkt serwisem przy stanie 40-40.

Przy 5:3 podwójny błąd w nieodpowiednim momencie popełnił Peya i polsko-szwedzka para miała dwie piłki setowe. Austriak posłał wówczas dwa znakomite serwisy i oddalił niebezpieczeństwo. Jednak tylko na chwilę, ponieważ po zmianie stron szybko zrobiło się 40-0 przy podaniu Lindstedta. Szwed nie zwlekał ze zwieńczeniem premierowej odsłony i posłał asa.

Polsko-szwedzka para już na samym początku drugiej partii uzyskała break pointa przy podaniu Soaresa, ale Brazylijczyk wyszedł z opresji. Po chwili w opałach znalazł się Lindstedt, który popełnił dwa błędy przy siatce i rywale mieli trzy okazje na przełamanie. Wykorzystali już pierwszą z nich, bowiem tenisista ze Skandynawii posłał kolejną piłkę w aut.

Od tego momentu obie pary pewnie wygrywały następne podania, a w dziewiątym gemie austriacko-brazylijski debel wykorzystał drugiego setbola przy serwisie Soaresa. Losy pojedynku musiały zatem rozstrzygnąć się w super tie breaku.

Decydująca rozgrywka rozpoczęła się idealnie dla polsko-szwedzkiego duetu. Najpierw rewelacyjnym returnem popisał się Kubot, a następnie wtórował mu Lindstedt. Szwed dwukrotnie wygrał własny serwis i zrobiło się 5-0. Po zmianie stron stratę zredukował Soares, ale Kubot pozostał niewzruszony i było już 7-2.

Na drugą zmianę stron obie pary schodziły przy wyniku 8-4, gdyż potężnym serwisem popisał się Lindstedt. Peya odrobił jednego mini breaka świetnym uderzeniem z bekhendu, lecz po chwili podwójny błąd popełnił Soares i polsko-szwedzka para miała trzy piłki meczowe. Przy pierwszej okazji Kubot zagrał wygrywającego woleja i po blisko 85 minutach mógł razem ze swoim partnerem cieszyć się z awansu do półfinału!

Po zakończeniu pojedynku nie mogło zabraknąć oczywiście radosnego kankana. Kubot podziękował również swojemu sponsorowi, umieszczając napis "KGHM" na kamerze telewizyjnej. W całym meczu Polak i Szwed zanotowali pięć asów, dwa podwójne błędy oraz wykorzystali jednego z sześciu break pointów. Ze 124 rozegranych punktów zapisali na swoje konto 65. Peya i Soares natomiast mieli jednego asa, dwa podwójne błędy oraz zamienili na przełamanie jedną z trzech szans.

Statystyki meczu Łukasza Kubota i Roberta Lindstedta z Alexandrem Peyą i Bruno Soaresem (foto: Twitter)
Statystyki meczu Łukasza Kubota i Roberta Lindstedta z Alexandrem Peyą i Bruno Soaresem (foto: Twitter)

Kubot i Lindstedt zapewnili sobie awans do półfinału londyńskiego Masters z pierwszego miejsca w Grupie A. Polsko-szwedzka para zmierzy się w piątek z holendersko-rumuńskim duetem Jean-Julien Rojer i Horia Tecau, który stracił już szanse na grę w dalszej fazie. O drugą premiowaną awansem do półfinału lokatę powalczą natomiast Peya i Soares, a ich rywalami będą najlepsi na świecie bracia Bob i Mike Bryanowie.

{"id":"","title":""}

Źródło: Foto Olimpik/x-news

32-letni Kubot po raz pierwszy w karierze awansował do półfinału imprezy kończącej sezon. W 2009 i 2010 roku lubinianin kończył zmagania na fazie grupowej, a jego partnerem był wówczas Austriak Oliver Marach. Po raz pierwszy w deblowym półfinale londyńskich Finałów ATP World Tour wystąpi także 37-letni Lindstedt. Szwed w 2011 i 2012 roku odpadał wspólnie z Horią Tecău w fazie grupowej.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
środa, 12 listopada

GRA PODWÓJNA

Grupa A:

Łukasz Kubot (Polska, 8) / Robert Lindstedt (Szwecja, 8) - Alexander Peya (Austria, 3) / Bruno Soares (Brazylia, 3) 6:4, 3:6, 10-6

Finały ATP World Tour: Wyniki i tabele

Komentarze (33)
avatar
szfajcar
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy to już naprawdę trzeba na kamerze pisać KGHM ?Kubot nie można ?? nawet Linstedt się go pytał z pogardą ''what is this'' 
avatar
frenk
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Za całokształt,skromność i pracowitość należy się Łukaszowi szacunek! Teraz po final! 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo i powodzenia dalej,grają turniej zycia,powodzenia w dalszych bojach i oby do samego finału,walczą co widać popłaca:). 
avatar
steffen
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
I o to chodzi :) Teraz do finału, a w finale jeszcze raz Bryanów ograć, aby marudy nie marudziły że fuksem, czy cóstam :D 
avatar
Eleonora
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stan maksymalnie rozkojarzony, już po meczu!
Jeszcze pojedzie na jednym kółku.
W Londynie nie ma co oglądać, brak emocji.
Zaczynam oglądać a za chwilę koniec meczu!