W środę Hubert Hurkacz pokonał Amerykanina Sebastiana Kordę i został pierwszym polskim mistrzem Delray Beach Open (więcej tutaj). Dzięki temu nasz reprezentant powróci do Top 30 rankingu ATP i będzie rozstawiony w Australian Open 2021 (więcej tutaj).
"Hubi" opuścił już Florydę i udał się w daleką podróż na Antypody. Tam czeka go obowiązkowa dwutygodniowa kwarantanna, w czasie której będzie mógł trenować po uzyskaniu negatywnego testu na COVID-19. Do rywalizacji powróci dopiero na przełomie stycznia i lutego. Jakie ma plany?
W Melbourne Hurkacz zagra najpierw w zawodach ATP 250, które otrzymały nazwę Murray River Open (31 stycznia - 6 lutego). Polak będzie w nich wysoko rozstawiony. Przed nim na liście zgłoszeń są tylko Belg David Goffin i Rosjanin Karen Chaczanow, bo wycofali się Chilijczyk Cristian Garin i Amerykanin John Isner. Być może w imprezie tej weźmie udział również drugi z Biało-Czerwonych, Kamil Majchrzak.
Potem obu Polaków czeka występ w głównej drabince Australian Open 2021. Organizatorzy zaplanowali rozegranie wielkoszlemowego turnieju w Melbourne w dniach 8-21 lutego. Hurkacz na pewno będzie w nim rozstawiony. Nie wiadomo jeszcze, jaki zostanie przydzielony mu numer.
Zobacz także:
Hubert Hurkacz najlepszy w Delray Beach. Miłe preludium
Hubert Hurkacz podziękował kibicom i... myśli o tym, co poprawić
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!