Tokio 2020. Marcin Motyka: Medalu w tenisie nie będzie? To i tak były najlepsze igrzyska w historii [OPINIA]
Polska nie zdobędzie medalu w tenisie w igrzyskach w Tokio. Z tego powodu wielu może czuć zawód i krytykować naszych graczy. Ale - paradoksalnie - to i tak był najlepszy turniej olimpijski w historii naszego tenisa.
Słaby fundament
Ze stolicy Japonii nasi tenisiści nie przywiozą medalu, choć nadzieje były spore. Pytanie tylko, czy zbudowane na wystarczająco mocnym fundamencie? Na pewno nie historycznym. W tym ujęciu Polska w tenisowym świecie odgrywa marginalną rolę. W dziejach igrzysk nigdy nie mieliśmy Polaka w strefie medalowej. Przed Tokio naszym najlepszym wynikiem był ćwierćfinał Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego w deblu mężczyzn w Pekinie w 2008 roku.
Jeśli chodzi o obecny stan, mamy dwójkę znakomitych graczy. Iga Świątek ma już w dorobku wielkoszlemowy tytuł i jest notowana w czołowej "10" rankingu. Hubert Hurkacz to półfinalista Wimbledonu i tenisista zbliżający się do Top 10. Jednak tenis to wyjątkowo specyficzna dyscyplina sportu, w której niespodzianki są na porządku dziennym.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Katarzyna Skowrońska spokojna o formę Polaków i zdrowie Michała Kubiaka. "Szykują się na ćwierćfinał"Fakty mówią, że było najlepiej w historii
Być może wielkoszlemowe sukcesy Świątek i Hurkacza oraz ich miejsca w rankingach u niektórych, mniej śledzących tę dyscyplinę sportu, wykreowały zbyt duże oczekiwania i przeświadczenie, że nasi teraz będą wygrywać wszystko. Nie, w tenisie tak się nie da. To sport, w którym o losach meczu bardzo często decyduje dyspozycja dnia, a o zwycięstwach i największych trofeach rozstrzygają milimetry. Czołówka jest bardzo szeroka, zawodnicy doskonale znają mocne i słabe strony rywali. W każdym turnieju jest wielu pretendentów do sukcesu i w każdym są zaskakujące wyniki. A to, że mamy Świątek i Hurkacza, których stać na wielkie zwycięstwa, powinno napawać dumą.
Fakty są takie, że historycznie dla polskiego tenisa to i tak były najlepsze igrzyska. Świątek i Łukasz Kubot w mikście wywalczyli drugi dla Polski ćwierćfinał. Hurkacz został pierwszym polskim singlistą, który wygrał w mecz igrzyskach. Po raz pierwszy w zawodach olimpijskich mieliśmy singlistę i singlistkę w II rundzie. A trzy zwycięstwa to wyrównanie rekordu z Pekinu, kiedy nasi tenisiści także łącznie wygrali trzy mecze (dwa para Fyrstenberg / Matkowski i jeden Agnieszka Radwańska).
Wsparcie i pokora
Jak znakomicie podkreślił to Dariusz Szpakowski, legenda polskiego dziennikarstwa, naszym sportowcom potrzebne jest wsparcie. Żaden z nich nie pojechał do Tokio na wycieczkę. Każdy w ten występ włożył mnóstwo wysiłku i chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony. A że tenisistom nie udało się zdobyć medalu? Cóż, taki jest sport. Wzbudza emocje, edukuje i uczy pokory.
Każdy turniej to nowe wyzwania i szanse. Tych w Tokio nasi tenisiści nie zdołali przekuć w olimpijski krążek. Ale - zachowując pozytywne myślenie - dali nam emocje i najlepsze igrzyskach w dziejach. A są przecież młodzi i będą mieć kolejne okazje.
Zobacz pozostałe teksty autora ->>
Marcin Motyka
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)