Valentino Rossi: To było bardzo niebezpieczne
Valentino Rossi nie ma powodów do zadowolenia. Włoch zanotował upadek podczas piątkowych treningów przed wyścigiem o Grand Prix San Marino.
Łukasz Kuczera
W piątek Misano przywitało motocyklistów deszczem, więc warunki podczas porannej sesji treningowej nie były najlepsze. W efekcie sporo zawodników zapoznało się z asfaltem. W tym gronie znalazł się Valentino Rossi.
Ostatecznie doświadczony Włoch zakończył piątkowe ściganie z dziesiątym rezultatem, z czego nie był zadowolony. - Popołudnie było lepsze, bo mieliśmy miękką oponę, a wyczucie motocykla wzrosło. Osobiście, czuję, że nadal nie byłem wystarczająco szybki. Próbowaliśmy kilku ustawień, głównie z tylną częścią motocykla, ale nie mam pewności co do tego. Brakuje mi przyczepności na wejściach w zakręty, więc musimy dalej pracować i poprawić to - dodał zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.