W trakcie Grand Prix Malezji ostra walka Valentino Rossiego z Marcem Marquezem doprowadziła do upadku Hiszpana. "Doctor" był wkurzony na 22-latka, twierdząc, że ten specjalnie zwalniał i blokował go na trasie. Z kolei aktualny mistrz świata zarzucał Rossiemu, iż ten celowo doprowadził do jego upadku.
Incydent z Malezji sprawił, że na interwencję zdecydował się Vito Ippolito. Prezydent FIM napisał specjalny list otwarty, w którym twierdzi, że walka pomiędzy Rossim a Marquezem "zatruła atmosferę wokół tego sportu". Ippolito zaapelował do zawodników, by podczas rywalizacji nie łamali przepisów, a decyzje oficjeli o ewentualnych karach przyjmowali z szacunkiem.
Pełna treść listu:
Ostatnie wydarzenia związane z wyścigiem o Grand Prix Malezji i rywalizacją o tytuł mistrza świata MotoGP miały szkodliwy wpływ na nasz wizerunek i zatruły atmosferę wokół tego sportu. Odeszliśmy daleko od tradycji i dumy związanej ze sportową rywalizacją, która jest częścią dziedzictwa sportów motocyklowych.
Każdy ma prawo do wyrażania własnych idei, ale słowa i czyny zawsze mają konsekwencje. Dlatego każdy z nas musi wziąć odpowiedzialność za swoje postępowanie.
Zawodnicy, i to przede wszystkim oni, muszą być tego w pełni świadomi. Każdy z nich ma tysiące fanów, którzy śledzą ich występy w wyścigach i słuchają tego co mówią, także poza torem. Z tego powodu patrzymy na nich na nich nie tylko w mistrzostwach, ale w kontekście całej dyscypliny. Chcemy widzieć dobre przykłady tego, jak ten sport powinien wyglądać.
Podobna odpowiedzialność spoczywa na ludziach, którzy dzielą tę pasję z zawodnikami, począwszy od zespołów i ich sponsorów. Niezależnie od sytuacji, czy ktoś jest pokrzywdzonym lub wygranym, jeśli niektóre z tych osób rozpoczynają polemikę na temat tych wydarzeń i podważają decyzję sędziów, to robią wielką szkodę tej dyscyplinie sportu. Wyrządzają krzywdę całej naszej społeczności.
Zawodnicy, zespoły, producenci i sponsorzy powinni nie tylko przestrzegać zasad, ale powinni przyjmować z szacunkiem decyzje sędziów, jakiekolwiek by one nie były. W przeciwnym razie, doprowadzimy do anarchii w tym sporcie i osłabimy szanse na jego rozwój.
W imieniu FIM i tych wszystkich, którzy robią wszystko, aby doprowadzić do szczęśliwego zakończenia tegoroczne mistrzostwa, wyrażam nadzieję, że przy okazji następnej i ostatniej rundy MotoGP w Walencji zawodnicy będą walczyć na torze w sposób fair-play.
Vito Ippolito
Prezydent FIM