Obecny kontrakt Jorge Lorenzo z Movistar Yamaha MotoGP wygasa po zakończeniu sezonu 2016. Hiszpan już w styczniu, na prezentacji zespołu w Barcelonie, mówił o chęci jego przedłużenia. "Por Fuera" już kilkukrotnie zapewniał, że chciałby zakończyć karierę w barwach japońskiego zespołu.
Rozmowy z trzykrotnym są w toku i Lorenzo ma nadzieję, że zakończą się sukcesem jeszcze przed pierwszym wyścigiem sezonu, który odbędzie się 20 marca. - Nie ma pośpiechu, bo jestem przekonany o swoich możliwościach. Wiem, że jestem w stanie szybko jeździć i mam nadzieję, że Yamaha nadal będzie mi dostarczać szybki motocykl. Moim celem pozostaje zakończenie kariery w barwach Yamahy. Chciałbym dorównać do rekordu Valentino albo nawet go pokonać. On zdobył dla Yamahy cztery tytuły mistrzowskie - powiedział Lorenzo.
Hiszpański motocyklista nie ukrywa, że przedłużenie kontraktu jeszcze przed startem nowego sezonu zapewniłoby mu luz psychiczny. - Zabrałoby to pewną presję z moich barków. Zawodnik czuje pewną niepewność, gdy nie wie, co przyniesie przyszłość. Dlatego chcę przedłużyć kontrakt jeszcze przed Katarem. Jeśli do tego nie dojdzie, to po prostu zachowam spokój i wiarę w siebie. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to będę czekać do wyścigu w Mugello albo Brnie, tak jak w poprzednich latach - dodał trzykrotny mistrz świata.