Esteve Rabat nie będzie najlepiej wspominać tegorocznych testów MotoGP w Malezji. Podczas drugiego dnia jazd, Hiszpan popełnił błąd i zanotował groźnie wyglądający upadek. Były mistrz świata klasy Moto2 doznał złamania obu nadgarstków, pęknięciu uległa też jedna z kości w jego prawej nodze. Rabat mocno rozciął również kolano, które trzeba było zszyć.
Od wypadku Hiszpana minęło kilkanaście dni, ale niestety obrażenia okazały się zbyt poważne i nie weźmie on udziału w kolejnych testach MotoGP w Australii. Rabat największy problem ma z kolanem. Wprawdzie jego stan poprawił się na tyle, że przeszczep skóry nie będzie konieczny, ale hiszpański motocyklista nadal nie może zginać nogi.
Rabat kontynuuje rehabilitację w Barcelonie i liczy, że powróci na tor 10 marca. Wtedy rozpoczną się ostatnie zimowe testy królewskiej kategorii. Dojdzie do nich na torze Losail w Katarze. - Pomimo intensywnej fizjoterapii, Esteve nadal nie ma odpowiedniej ruchomości stawu kolanowego. Było ryzyko związane ze szwami, że pojawi się tam zakażenie, jeśli Rabat ścigałby się na Phillip Island. Dlatego nie chcieliśmy ryzykować. Ta decyzja została podjęta ze względu na jego dobro - powiedział Michael Bartholemy, szef Marc VDS Estrella Galicia.
ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Strejlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para