Od niemal dwudziestu lat ekipa Tech3 korzystała w MotoGP z motocykli Yamahy. W ubiegłym tygodniu obie strony poinformowały jednak o zakończeniu współpracy po sezonie 2018. Już wtedy zaczęto plotkować o tym, że nowym partnerem technicznym Francuzów będzie austriacki KTM.
W poniedziałek spekulacje potwierdziły się. KTM wydał specjalny komunikat prasowy, w którym pochwalił się podpisaniem umowy z Tech3. - Cieszymy się, że udało nam się nawiązać współpracę z Tech3. Ten zespół ma ogromne doświadczenie w mistrzostwach, osiągał też świetne wyniki w przeszłości. Mają bardzo profesjonalną strukturę oraz kadrę zarządzającą - powiedział Pit Beirer, szef KTM-a.
Kontrakt został podpisany na trzy lata. W ramach współpracy austriacki producent zobowiązywał się przekazywać Tech3 motocykle w najnowszej specyfikacji. To o tyle ważne, bo do tej pory Yamaha przekazywała Francuzom roczne maszyny, z których zawodnicy fabrycznego teamu korzystali we wcześniejszym sezonie.
KTM dołączył do MotoGP przed rokiem. Austriacy kładą jednak duży nacisk na odniesienie sukcesu w królewskiej kategorii. Posiadanie pierwszej satelickiej ekipy jest krokiem w tym kierunku. - Posiadanie czterech motocykli RC16 na starcie to ogromny krok naprzód. Pozwala nam pracować nad dalszym rozwojem, zwiększa nasze zaangażowanie w padoku. Pokazujemy, że dzięki naszej akademii talentów można trafić na sam szczyt MotoGP - dodał Beirer.
Obecnie zawodnikami Tech3 są Johann Zarco i Hafizh Syahrin. Nie wiadomo jaka będzie ich przyszłość w sezonie 2019, biorąc pod uwagę, że w Moto2 barw KTM-a bronią Miguel Oliveira i Brad Binder. Oliveira i Binder po cichu myślą o przejściu do najwyższej kategorii w przyszłym roku, a starty w satelickiej ekipie byłyby dla nich jedną z opcji.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"