Marc Marquez doskonale wie, że Jorge Lorenzo to dla niego bardzo groźny rywal. Pięciokrotny mistrz świata MotoGP ma także świadomość, że były zespół Lorenzo, Ducati, dysponuje obecnie bardzo konkurencyjnym motocyklem. Oznacza to, że jego nowy partner z zespołu może wnieść do Repsol Hondy wiele informacji dotyczących włoskiego producenta.
Marquez liczy na to, że Lorenzo pomoże Hondzie w rozwoju maszyny. - Jorge może opowiedzieć nam, jak działa Ducati i co jest ich przewagą. To właśnie spory plus tego, że partner przychodzi z innego topowego zespołu. On zna od podszewki wiele rozwiązań technicznych Włochów. Na pewno pomoże nam to w udoskonalaniu naszego motocykla - powiedział 25-latek.
Wielu kibiców obawia się jednak, że dobra współpraca dwóch wielkich mistrzów jest niemożliwa. - Nie obawiam się tego. Relacje mamy dobre. Oczywiście na torze nie ma przyjaciół i nie jest to nic dziwnego. Poza rywalizacją dogadujemy się jednak nieźle. To typowo zawodowy związek - dodał aktualny mistrz świata.
Marquez podkreślił także świetne relacje z dotychczasowym partnerem z Repsol Hondy. - Z Danim Pedrosą łączyła mnie szczególna więź, która już się nie powtórzy. Na początku, w latach 2013-2014, rywalizowaliśmy dosyć ostro, bo nasz poziom był podobny. Poza torem spędziliśmy jednak wiele czasu razem, nawet na imprezach Hondy. Nasz kontakt był i będzie świetny - stwierdził Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud