Tor w Argentynie niemal doszczętnie zniszczony po pożarze. Nie ma ofiar w ludziach

Twitter / Albert Fabrega / Na zdjęciu: pożar toru Termas de Rio Hondo
Twitter / Albert Fabrega / Na zdjęciu: pożar toru Termas de Rio Hondo

Pożar toru Termas de Rio Hondo w Argentynie został ugaszony. Niestety, skala zniszczeń jest ogromna. Są też dobre wieści - nie ma ofiar śmiertelnych. Udało się też uratować Muzeum Juana Manuela Fangio, w którym znajdują się zabytkowe pojazdy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pożar na torze Termas de Rio Hondo, który został oddany do użytku przed kilkoma laty i jest jednym z nowocześniejszych w Ameryce Południowej, wybuchł w nocy z piątku na sobotę. Strażacy przez kilkanaście godzin walczyli z żywiołem. Niestety, ogień rozprzestrzenił się na tyle szybko po pomieszczeniach, że najważniejsze części toru zostały kompletnie spalone.

Wskutek pożaru doszczętnie zniszczone są garaże i pomieszczenia, z których korzystają zespoły MotoGP w trakcie rozgrywanego tam GP Argentyny. Do ponownego użytku nie nadają się też biuro prasowe, kabiny komentatorskie, sale VIP, pomieszczenia zajmowane przez sędziów i dyrekcję wyścigową.

Wiele wskazuje na to, że cały główny budynek, znajdujący się wokół padoku toru Termas de Rio Hondo, trzeba będzie zburzyć i wybudować od podstaw.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski został aktorem

Z Argentyny napłynęły też dobre wieści - nie ma ofiar śmiertelnych. Udało się też ocalić znajdujące się w pobliżu Muzeum Juana Manuela Fangio. To o tyle ważne, że mieści się tam wiele zabytkowych bolidów Formuły 1 i motocykli, a także przedmiotów związanych z pięciokrotnym mistrzem świata F1.

Zarządcy muzeum zapowiedzieli już na Twitterze, że w najbliższy wtorek wznowi ono swoją działalność i zapraszają wszystkich chętnych do zwiedzania placówki.

"Tor wyścigowy posiada pełne ubezpieczenie od pożaru, więc kwestia szkód finansowych jest w tym aspekcie zabezpieczona. Jednak odbudowa obiektu, tak aby mógł on organizować zawody krajowe i międzynarodowe, zajmie sporo czasu. Dzięki Bogu, nie było ofiar w ludziach. Chcemy podziękować wszystkim, którzy brali udział w gaszeniu pożaru, który z powodu bardzo silnego wiatru był bardzo niebezpieczny" - napisano w oświadczeniu toru Termas de Rio Hondo.

"Dziękujemy strażakom, policjantom, strażnikom miejskim, pracownikom toru. Zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ograniczyć szkody na Termas de Rio Hondo. Od teraz będziemy robić wszystko, by zorganizować zaplanowane przez nas imprezy zgodnie z planem, w tym listopadowy wyścig MotoGP" - dodano.

Czytaj także:
Alfa Romeo ma wymagania względem Kubicy
Ferrari wykluczyło jedną z opcji

Komentarze (0)