F2: Anthoine Hubert nie żyje. Zobacz reakcję Lewisa Hamiltona. Był przerażony

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Brytyjski kierowca Formuły 1 udzielał akurat wywiadu, kiedy doszło do wypadku 22-letniego Francuza. Hamilton zobaczył ten tragiczny incydent na wielkim telebimie. Złapał się za głowę i nie był w stanie kontynuować rozmowy z mediami!

Śmierć Anthoine'a Huberta na torze Spa (TUTAJ więcej informacji >>) wstrząsnęła środowiskiem sportów motorowych. Z całego świata spływają kondolencje i słowa otuchy dla najbliższych francuskiego kierowcy (czytaj pod tym LINKIEM >>). Przypomnijmy, że zmarły kierowca był członkiem akademii talentów Renault. W przyszłości chciał jeździć w Formule 1. Miał na to "papiery".

Wypadek Huberta jest pierwszym od 2014 roku tragicznym zdarzeniem w świecie F1 i wyścigów powiązanych. Przypomnijmy, że pięć lat temu Jules Bianchi podczas GP Japonii uderzył w dźwig. Nigdy nie odzyskał świadomości. Po kilku miesiącach walki w szpitalach, zmarł.

Wracając do Huberta. Kiedy młody Francuz rozbił się w F2, na Spa-Francorchamps trwały akurat briefingi kierowców Formuły 1 - po kwalifikacjach. Lewis Hamilton właśnie udzielał wywiadu, gdy kątem oka na wielkim telebimie zobaczył tragiczny wypadek.

Zobacz.

- O, wow. Mam nadzieję, że z tym dzieciakiem wszystko będzie dobrze. To wyglądało przerażająco - rzucił w kierunku dziennikarzy i przedwcześnie zakończył rozmowę. Nie był w stanie powiedzieć nic więcej.

Służby prasowe Mercedesa szybko przeprosiły dziennikarz i zakończyły briefing. W niedzielę odbędzie się wyścig F1 - GP Belgii. W cieniu niewyobrażalnej tragedii francuskiego kierowcy.

Komentarze (1)
avatar
steffen
1.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To już 22-gi "artykuł" żerujący na śmierci kierowcy, czy dopiero 17-ty? Brawo hieny cmentarne z sf!!!