W niedzielę rozegrał się dramat Nickiego Pedersena. W połowie maja Duńczyk uczestniczył w poważnym karambolu, w którym złamał żebra i doznał przebicia płuca. 45-latek stoczył ciężki bój, aby bardzo szybko wrócić na tor i to mu się udało. Pech chciał, że już w pierwszym występie po kontuzji w PGE Ekstralidze zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz znów uczestniczył w groźnej kolizji.
Trzykrotny mistrz świata doznał złamania panewki kości biodrowej i miednicy w dwóch miejscach. Ma też uszkodzony staw biodrowy. Wiele wskazuje na to, że Pedersen nie wyjedzie już na tor w sezonie 2022, co jest fatalną wiadomością dla grudziądzkiej ekipy.
W trudnej chwili Nicki Pedersen może liczyć na wsparcie swojej życiowej miłości. Anna Natascha Ohlin poświęciła partnerowi wpis w mediach społecznościowych. "Jesteś najsilniejszą, najfajniejszą i najbardziej waleczną osobą, jaką poznałam. Wszystko się ułoży i wrócisz. Nie ma na świecie rzeczy, która powaliłaby cię na kolana. Kocham cię całym sercem. Razem przez to przejdziemy"- napisała Ohlin.
ZOBACZ WIDEO Ekspert grzmi: To antyreklama żużla! Czy Polska popełnia błąd w szkoleniu?
Wypadek Pedersena dotknął też Livę Ohlin, córkę Anny Nataschy. "Kocham cię. Jesteś najfajniejszym tatą/ojczymem na świecie. Prawdopodobnie sobie z tym poradzisz i dasz radę. Czekamy na ciebie w domu i damy ci mnóstwo miłości. Nie tak dawno poradziłeś sobie z inną poważną kontuzją, a przytrafiła ci się kolejna. Jest mi tak przykro" - napisała młoda Dunka.
Pedersen po swoim wypadku nadal przebywa w grudziądzkim szpitalu. We wtorek lekarze pozwolili byłemu mistrzowi świata na powrót do ojczyzny, ale sprawę przeciągają formalności związane z załatwieniem transportu lotniczego. Niewykluczone, że w środę uda się wszystko załatwić i 45-latek poleci do Odense. Tam czeka go kolejna operacja złamanej nogi.
Czytaj także:
Pedersen mówi o jeździe Pawlickiego i... końcu kariery
Pedersen pokazał zdjęcia ze szpitala. Bolesne obrazki