Transfer Zmarzlika to dowód na upolitycznienie żużla? "Republika bananowa"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik po sezonie 2022 ma się przenieść z Moje Bermudy Stali Gorzów do Motoru Lublin. Były prezydent Gorzowa uważa, że ten transfer to najlepszy dowód na upolitycznienie żużla.

W ostatnich dniach środowiskiem żużlowym wstrząsnęła informacja o szykowanym transferze Bartosza Zmarzlika. Działacze Moje Bermudy Stali Gorzów mają już wiedzieć, iż po sezonie 2022 stracą dwukrotnego mistrza świata. Zmarzlik miałby po raz pierwszy w karierze zmienić barwy klubowe i przenieść się do Motoru Lublin, który chce zrobić z niego twarz swojego ambitnego projektu.

Pomimo 27 lat, Zmarzlik zapracował już na miano legendy w Gorzowie i nie powinno dziwić, że plotki o odejściu żużlowca mocno angażują tamtejsze środowisko. Do smutnych wniosków na temat kondycji dyscypliny doszedł były prezydent tego miasta - Tadeusz Jędrzejczak.

"Powoli żużel wykańczają zawodnicy i działacze. Zawodnicy wykorzystują to, że jest ich tak naprawdę kilkunastu. Windują wysokość kontraktów do absurdalnych wysokości! Działacze nie potrafią porozumieć się co do stałych, sensownych zasad funkcjonowania" - napisał w mediach społecznościowych były prezydent.

ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty

Jędrzejczak zwrócił uwagę na to, że żużel dla wielu działaczy stał się trampoliną do polityki. Część prezesów chce przekuć sukcesy sportowe w polityczne, kandydując do Sejmu czy Senatu. W to wszystko włączają się spółki Skarbu Państwa, które hojnie finansują wybrane kluby.

"Upolitycznienie żużla w Polsce osiągnęło poziom republiki bananowej. Prezesi ogłaszają który będzie kandydował do parlamentu albo opowiadają na stadionach kogo popierają. Takich postaw nie spotkacie w cywilizowanych demokracjach. Marginalizuje się żużel w Szwecji i Anglii. Zainteresowanie żużlem w Polsce też spada, brakuje chętnych do jego uprawiania" - dodał Jędrzejczak, który obecnie zasiada we władzach województwa lubuskiego.

Były szef gorzowskiego magistratu przypomniał też dawne czasy, kiedy to Zenon Plech decydował się na transfer z Gorzowa do Gdańska. "Co Zenek miał tam nie dostać - łącznie ze studiami... Atmosfera była tak samo podgrzewana przez wrogów klubu. Plech odszedł. K.S. Stal została w tym samym mieście. Dzisiaj z nowym stadionem, kibicami, sukcesami i organizacją GP" - stwierdził.

Jędrzejczak swój wpis zakończył przypomnieniem, że w roku 2023 w Polsce przewidziano wybory parlamentarne, a zmiana władzy może zakończyć finansowe eldorado w niektórych ośrodkach. "Koledzy z Lublina mogą nie mieć pisowskiego patrona" - podsumował.

Czytaj także:
Były prezes Stali: Odejście Zmarzlika nie jest końcem świata
Transferowa komedia w PGE Ekstralidze. Jak będzie wyglądać faza play-off?

Źródło artykułu: