Żużel. Pozbawił lidera mistrzów Polski kompletu. Zdradza, co było kluczem do sukcesu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
zdjęcie autora artykułu

Betard Sparta Wrocław pokonała (66:24) w piątkowy wieczór na Stadionie Olimpijskim i postawiła kropkę nad "i" w kontekście awansu do play-off. Oto, co po meczu powiedzieli Maciej Janowski i Norbert Krakowiak.

Faworytem piątkowego starcia na Stadionie Olimpijskim byli gospodarze. Betard Sparta Wrocław rozpoczął mecz od wyprowadzenia trzech mocnych, podwójnych ciosów tracąc pierwsze punkty dopiero w czwartej gonitwie, kiedy to ZOOleszcz GKM Grudziądz zdołał zremisować.

Takie sytuacje, jak ta, czyli wynik 3:3 zdarzył się jeszcze dwukrotnie, a tylko raz Gołębie zdołały wygrać. Było to w szóstym biegu za sprawą duetu Norbert Krakowiak - Krzysztof Kasprzak.

- Krawężnik był dziś korzystny, bo porobiły się fajne koleiny, w które jak się dobrze wjechało, to dodawały prędkości. W biegu z Maćkiem jechałem w koleinach, gdzie motocykl bardzo dobrze kleił, a później nie potrafiłem w nie trafić - powiedział po meczu Krakowiak.

ZOBACZ WIDEO Wytypował kandydatów na następców Zmarzlika. W tym gronie nie ma syna legedny

Zawodnik spod numeru ósmego był najskuteczniejszym ogniwem w zespole Janusza Ślączki, zapisując przy swoim nazwisku dziewięć punktów. - Na pewno nie mam prawa być niezadowolonym. Miałem dobre starty, ale brakowało mi trochę na trasie, nie potrafiłem dobrze obierać ścieżek. Gospodarze znają doskonale ten tor, wiedzą, jak jechać i przez to potraciłem kilka punktów - dodał.

Wśród gospodarzy każdy z seniorów zanotował dwucyfrowy rezultat, z czego trzech z nich zakończyło spotkanie z kompletem. Jedynym, który oglądał plecy rywala, był Maciej Janowski, który uległ wspomnianemu Krakowiakowi. - Tak naprawdę, to szukaliśmy trochę w motocyklach, czegoś jeszcze szybszego. Brakowało jednak ze startu oraz na trasie. Miałem jeden zadowalający start, a w pozostałych musiałem się napocić. Chciałem wygrywać tak, jak za każdym razem, ale w jednym biegu zrobiliśmy mały błąd - powiedział po meczu w mixzonie reprezentant Polski.

Kolejny raz bardzo dobrze spisał się będący kilka tygodni w sportowym kryzysie Tai Woffinden, który imponował dobrym wyjściem spod taśmy oraz prędkością na dystansie. - Znakomicie, że Tai do nas wraca w takiej dyspozycji. Bardzo się z tego cieszę - skomentował żużlowiec, który przekazał, że we wtorek ma się stawić w Vojens, gdzie w przyszłym tygodniu czeka nas ściganie w Speedway of Nations.

Wiemy już, że Betard Sparta w sezonie 2022 mimo ogromnych problemów pojedzie w fazie play-off, tymczasem ZOOleszcz GKM Grudziądz za tydzień - 5 sierpnia - czeka ostatni mecz w tym roku. Jakie plany startowe na kolejne tygodnie ma Norbert Krakowiak? - W Polsce może kończymy sezon, ale mam jeszcze Allsvenskan League, U-24 Ekstraligę i turnieje zagraniczne. Myślę, że sezon do końca września potrwa, szkoda, że to się potoczyło tak dla nas - przyznał 22-latek.

Krakowiak pytany, o to, jaka przyszłość go czeka pod względem przynależności klubowej, potwierdził, że prowadzi już rozmowy z prezesem ZOOleszcz GKM-u, Marcinem Murawskim i być może wkrótce będzie mógł powiedzieć na ten temat znacznie więcej. Na razie skupia się jednak na kolejnych startach.

Czytaj także: Transferowa komedia w PGE Ekstralidze Odejście Zmarzlika nie jest końcem świata, ale...

Źródło artykułu: