Od kilku dni informujemy na łamach WP SportoweFakty, że Bartosz Zmarzlik odejdzie po zakończeniu obecnego sezonu z Moje Bermudy Stali i trafi do Motoru Lublin. Z naszych ustaleń wynika, że dwukrotny mistrz świata powiedział już o tym prezesowi Waldemarowi Sadowskiemu.
To wszystko sprawia, że atmosfera wokół Zmarzlika robi się naprawdę gorąca. W niedzielę zawodnik wrzucił w swoich mediach wpis zapraszający na mecz z Fogo Unią Leszno. Wtedy do akcji wkroczyli kibice, którzy zaczęli domagać się od niego jasnej deklaracji w sprawie przyszłości. Dodajmy, że w niedzielę nawet Władysław Komarnicki dodał na Facebooku wpis, pod którym w komentarzach jasno sugeruje, jak będzie wyglądać przyszłość Zmarzlika. "Powoli musimy przyzwyczajać się, że przyszły sezon będziemy jechać bez Bartka" - napisał były prezes klubu i zaapelował do fanów, by pokazali klasę i nie gwizdali na Zmarzlika, bo ten zrobił dla Stali wiele dobrego.
W gorzowskim środowisku nie brakuje także głosów, że Stal jak najszybciej powinna zdecydować się na oficjalny komunikat w tej sprawie. Na łamach WP SportoweFakty sugerował to między innymi były prezes Ireneusz Maciej Zmora.
ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty
Warto zaznaczyć, że regulamin nie zabrania Zmarzlikowi ogłoszenia, że po sezonie 2022 odejdzie ze Stali. W tej chwili zabronione jest jedynie prowadzenie rozmów z innymi klubami i ogłaszanie transferów, ale i od tego jest pewien wyjątek, o którym mówi regulamin przynależności klubowej. Precyzuje to artykuł 223, w którym możemy przeczytać, że "klub macierzysty zawodnika może wydać zgodę na prowadzenie przez zawodnika rozmów handlowych o kontrakcie z innym klubem w okresie ustalonej przynależności klubowej; zgoda taka powinna być wyrażona na piśmie pod rygorem nieważności".
To oznacza, że Zmarzlik może przeciąć wszystkie spekulacje, jeśli uzyska na to zgodę w Gorzowie. W tym przypadku żużlowiec mógłby wręcz oznajmić, że rozmawia z Motorem i że osiągnął z nim porozumienie, a w listopadzie podpisze stosowne dokumenty, co definitywnie zakończyłoby spekulacje na temat jego przyszłości.
Dodajmy, że okres przynależności klubowej, o którym mówi regulamin, obowiązuje od daty podpisania kontraktu do daty ostatniej imprezy kalendarzowej w danym sezonie objętej podpisanym kontraktem.
Jeśli chodzi o Stal, to klub ogłosił już zatrzymanie Szymona Woźniaka i Martina Vaculika, a wszystko wskazuje na to, że podczas meczu z Fogo Unią dowiemy się o pozostaniu w Gorzowie Andersa Thomsena, którego za wszelką cenę z Gorzowa próbował wyszarpać Motor Lublin. Ostatecznie się nie udało, a to oznacza, że Stal będzie musiała znaleźć tylko zastępstwo za Zmarzlika.