Żużel. Dobre wieści dla kibiców w Krośnie. Cellfast Wilki będą jeszcze mocniejsze!

Cellfast Wilki w ostatnim ligowym spotkaniu pokazały moc. Krośnianie rozgromili na własnym torze 58:32 Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Prezes klubu, Grzegorz Leśniak zdradził, że w fazie play-off jego zespół będzie jeszcze silniejszy.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Andrzej Lebiediew WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
Cellfast Wilki Krosno mają za sobą trudny okres. Zespół z Podkarpacia nie tak dawno został ukarany walkowerem za nieregulaminowy tor, przygotowany na mecz ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Później klub zmagał się z plagą kontuzji. Te przytrafiły się trójce zawodników, Vaclavowi Milikowi, Krzysztofowi Sadurskiemu i Andrzejowi Lebiediewowi.

Wiele wskazuje na to, że najgorsze dni przy Legionów już się skończyły. W poprzednim spotkaniu do ścigania powrócił Milik i zaprezentował się z dobrej strony. To samo tyczy się Krzysztofa Sadurskiego. Zadebiutował także nowy nabytek krośnieńskiej drużyny, Keynan Rew. I to w nie byle jakim stylu, bo młody Australijczyk uzbierał aż 14 punktów z dwoma bonusami, będąc tym samym najlepszym zawodnikiem meczu.

Ważne ogniwo wraca do treningów

To jednak nie koniec dobrych wieści. Grzegorz Leśniak w rozmowie z nami zdradził, że na dniach treningi wznowi lider zespołu z Miasta Szkła, Andrzej Lebiediew. Łotysz przeszedł już operację lewej nogi i, jak zapewnia prezes, pali się do jazdy. Sternik klubu nie ma wątpliwości, że przerwa od startów nie zadziała na niego negatywnie. Ma być wręcz przeciwnie, gdyż dopiero teraz zawodnik poczuje prawdziwy głód jazdy.

ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty

- Andrzej Lebiediew to bardzo doświadczony żużlowiec i nawet trzy tygodnie pauzy nie są w stanie wybić go z rytmu meczowego. Znam go dobrze i mam wrażenie, że będzie zupełnie odwrotnie. To taki typ sportowca, który garnie się do jazdy, on nie lubi siedzieć i patrzeć. Zwykle denerwują go trzy dni wolnego. Bez dwóch zdań, ta cała sytuacja związana z kontuzją jest dla niego bardzo frustrująca - zapewniał Grzegorz Leśniak.

- Mogę zdradzić, że na 99% nasz zawodnik pojedzie w dwumeczu przeciwko Trans MF Landshut Devils. Lada moment wznowi treningi. Lebiediew przeszedł operację 11 lipca, w Poznaniu. Czeka go jeszcze konsultacja lekarska, niemniej rokowania są bardzo pozytywne, a on myśli tylko o jak najszybszym powrocie do ścigania, wręcz pali się do jazdy. Ma w planie wystartować 6 sierpnia w SEC w Gustrow. Dzień później uda się do Landshut, bronić naszych barw klubowych. Z kolei 13 sierpnia wystąpi w Cardiff. Tam zastąpi kontuzjowanego Martina Vaculika w turnieju Grand Prix. W Poznaniu, jest z nim jego żona i dwójka dzieci. Wspierają go w tych trudnych chwilach i okazują mu wsparcie - mówił nasz rozmówca.

Pamiętał o swoich kolegach

Prezes Wilków dodał, że Andrzej Lebiediew cały czas monitorował poczynania swojej drużyny. Łotysz był pod wrażeniem występu swoich kolegów w kończącym rundę zasadniczą spotkaniu ze Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

- Andrzej nie zapomniał o nas. Cały czas byliśmy w stałym kontakcie. Zawodnik oglądał nasz mecz z Wybrzeżem, wypowiadał się po nim o zespole w samych superlatywach. Keynan Rew wywarł na nim bardzo pozytywne wrażenie. Lebiediew nie krył radości, że nowy nabytek Wilków tak szybko i efektownie wkomponował się w drużynę - zapewniał prezes klubu.

Przyszedł czas pokazać cały potencjał

Jednocześnie Grzegorz Leśniak zauważył, że siła rażenia jego zespołu zdecydowanie wzrasta, a kibice będą mogli nareszcie podziwiać Wilki w najlepszej możliwej konfiguracji. Kierujący klubem działacz jest pełen optymizmu i zapowiada, że jego klub wraca do gry.

- Myślę, że najgorsze już za nami i zapewniam, że wracamy do gry. Mieliśmy sporo pecha, z drugiej jednak strony można mówić o szczęściu w nieszczęściu. Gdyby Lebiediew doznał kontuzji prawej nogi, mogłoby być zdecydowanie gorzej. Żużlowcy często żartują, że lewa noga jest im niepotrzebna, a nawet przeszkadza w jeździe (śmiech). Myślę, że Andrzej szybko pokaże, na co go stać. Jak już mówiłem, nie sądzę, że przerwa odbije się na nim negatywnie, raczej zadziała motywująco. Oczywiście tor to zweryfikuje, ale ja jestem nastawiony optymistycznie - podsumował Grzegorz Leśniak.


Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Marek Cieślak będzie tajną broń Wilków Krosno? Były trener znowu zaangażował się w pomoc klubowi
-
 To jego najlepszy sezon w karierze. "Mam zdecydowanie lepsze silniki, niż parę lat temu"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Cellfast Wilki Krosno awansują do PGE Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×