Tegoroczne wypożyczenie Timo Lahtiego z Orła Łódź było tzw. "game changerem". Zdunek Wybrzeże, które od początku sezonu nie potrafiło wygrać meczu po tym, jak zakaz startów w Polsce otrzymali Rosjanie, w tym potencjalny lider gdańszczan Wiktor Kułakow, mieli niepełny skład i było to widać na torze.
30-letni Timo Lahti w tym sezonie zdobył 127 punktów i 5 bonusów, dzięki czemu obecnie legitymuje się bardzo dobrą średnią biegową 2,063 i jest dziesiątym najskuteczniejszym zawodnikiem Zdunek Wybrzeża. Ma on też drugą najwyższą średnią meczową w całych rozgrywkach - 11,55.
- Cieszę się, że zostaję w Gdańsku, w Wybrzeżu poczułem się znakomicie od samego początku. Sezon 2023 to jednak przyszłość, teraz skupiamy się wyłącznie na dwumeczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz - powiedział Timo Lahti po uzgodnieniu warunków kontraktu ze Zdunek Wybrzeżem.
To pierwszy zawodnik, który uzgodnił warunki umowy z gdańskim klubem na nowy sezon. Gdańszczanie po zajęciu 6. miejsca w fazie zasadniczej eWinner 1. Ligi Żużlowej szykują się do play-offów. Ich rywalem w ćwierćfinale będzie Abramczyk Polonia Bydgoszcz.
Czytaj także:
Polskie kluby pogonią Polaków?
Jak długo potrwa przerwa Thomsena?
ZOBACZ WIDEO Robert Dowhan: Czasami żal patrzeć. Falubaz może podzielić los Unii Tarnów