Specjalne środki ostrożności przed ćwierćfinałami. PGE Ekstraliga wydała polecenie Unii Leszno

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej (z lewej) i Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej (z lewej) i Piotr Pawlicki

W piątek i niedzielę rozegrane zostaną pierwsze mecze ćwierćfinałowe PGE Ekstraligi, a władze poszczególnych klubów mogą spodziewać się znacznie ostrzejszych kontroli podczas prac torowych. Władze ligi zrobią wszystko, by uniknąć skandalu.

Jako pierwsi o zaostrzonej kontroli przekonają się przedstawiciele Unii Leszno. Już dzień przed meczem na ich stadionie zjawił się komisarz toru, a chwilę wcześniej od władz PGE Ekstraligi przyszło polecenie przykrycia toru plandeką. Od tego czasu żużlowcy leszczyńskiego klubu nie będą mieć już możliwości do treningu, a władzę nad torem przejął przedstawiciel ligi.

- Na szczęście mieliśmy okazję do treningów we wtorek i środę. Tor został już odebrany przez komisarza, a za chwilę zaczniemy go przykrywać. Intensywne opady deszczu są zapowiadane na dzisiejszy wieczór i piątkowe popołudnie. Robimy jednak wszystko, by mecz doszedł do skutku. Sama plandeka nie powinna wpłynąć na warunki torowe - informuje trener Fogo Unii Leszno, Piotr Baron. Jego zespół w piątek o godzinie 20.30 będzie podejmował Motor Lublin.

To jednak dopiero wstęp do jeszcze poważniejszych kontroli, bo regulamin przewiduje, że od meczów półfinałowych komisarze torów muszę obserwować wszystkie prace torowe już na dwa dni przed spotkaniem. Chodzi bowiem o to, by do minimum ograniczyć możliwości preparowania torów i uniknąć skandali z wcześniejszych lat.

Wszyscy zdają sobie sprawę, że mecze w play-off są czasem "podwyższonego ryzyka", jeśli chodzi o sposoby przygotowywania nawierzchni. Przed decydującymi spotkaniami, kluby już nie raz podejmowały irracjonalne decyzje, byleby zwiększyć swoje szanse na wymarzony awans do kolejnej rundy.

Wcześniejszy przyjazd komisarzy ma sprawić, że tory mają być regulaminowe, a zawody rozegrane bez żadnych przeszkód. Przedstawiciele klubów wciąż będą mieli swobodę w sposobie przygotowania toru, o ile będzie to zgodne z regulaminem.

Czytaj więcej:
Nowe informacje o Oskarze Paluchu
Trener Ostrovii o planach na przyszłość

ZOBACZ WIDEO Wskazał zaskakującego zwycięzcę giełdy transferowej. "Wsadził kij w mrowisko"

Źródło artykułu: