Znamy już finalistów U-24 Ekstraligi w sezonie 2022. O historyczny, bowiem pierwszy tytuł powalczą Arged Malesa Ostrów U-24 i Agromix Polcopper Unia Leszno U-24. Nim to jednak nastąpi, to trzeba nadrobić zaległości z 14. kolejki, kiedy to opady deszczu storpedowały nam mecze w Toruniu i w Grudziądzu.
Ważniejsze będzie spotkanie na obiekcie GKM-u Grudziądz U-24. Tam jedzie bowiem ostrowska Arged Malesa, która w tej chwili jest wiceliderem tabeli.
Jeśli drużyna ta przy ul. Hallera zdobędzie minimum punkt, to rundę zasadniczą zakończy na pierwszym miejscu. To z kolei oznacza, że pierwszy mecz finałowy U24 Ekstraligi zostanie rozegrany w Lesznie.
ZOBACZ WIDEO Chomski czeka na propozycję Stali. Sadowski: Jestem spokojny
Faworytem będą oczywiście przyjezdni, którzy będą chcieli wykorzystać swoją siłę oraz osłabienie gospodarzy. Ci jednak zrobią wszystko, aby na własnym torze pożegnać się z publicznością w najlepszy możliwy sposób, czyli triumfem.
Do Grodu Kopernika przyjeżdża trzecie obecnie drużyna - WTS Sparta. Dla obu zespołów będzie to dobra okazja na przetestowanie nowych rozwiązań przed rewanżowymi meczami ćwierćfinałowymi w PGE Ekstralidze, bowiem jazda drugiej linii, czyli m.in. młodzieżowców może być dla którejś z ekip kluczem do sukcesu i awansu w roli lucky losera.
Awizowane składy:
Maszewski GKM Grudziądz - Arged Malesa Ostrów Wlkp.
GKM: 9. Nicklas Aagaard, 10. Marius Hillebrand, 11. Norbert Krakowiak, 12. Kacper Warduliński, 13. Kacper Pludra, 14. Seweryn Orgacki, 15. Kacper Łobodziński
Arged Malesa: 1. Tim Soerensen, 2. Nicolai Heiselberg, 3. Jakub Poczta, 4. Jakub Krawczyk, 5. Matias Nielsen, 6. Sebastian Szostak, 7. Kacper Grzelak
KS Toruń - WTS Sparta Wrocław
KS: 9. Bastian Pedersen, 10. Kacper Czajkowski, 11. Denis Zieliński, 12. Emil Poertner, 13. Zach Cook, 14. Krzysztof Lewandowski, 15. Mateusz Affelt
WTS: 1. Nick Skorja, 2. Dawid Rybak, 3. Jack Smith, 4. Jakub Wiatrowski, 5. Bartłomiej Kowalski, 6. Michał Curzytek, 7. Mateusz Panicz
Czytaj także:
Pawlicki powinien zejść ligę niżej? Były zawodnik GKM-u nie ma wątpliwości!
Zabił ich hejt. Nikt nie wiedział, co siedziało w ich głowach