Żużel. Takimi biegami zapracował na angaż w wyższej lidze. Kibice oglądali jego szarżę na stojąco

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adrian Cyfer

Za Adrianem Cyferem bardzo dobry sezon w 2. Lidze Żużlowej. Gorzowianin spisywał się na tyle dobrze, że zaowocowało to angażem w pierwszej lidze. A w Poznaniu zacierają ręce, że gorzowianin będzie jeździł tak, jak w półfinale z Lokomotivem.

W minionym sezonie OK Bedmet Kolejarz Opole rywalizował z Optibet Lokomotivem Daugavpils czterokrotnie, bowiem poza rundą zasadniczą spotkali się oni również w półfinale 2. Ligi Żużlowej. Świetne ściganie w piętnastu biegu meczu w stolicy polskiej piosenki zaprezentował Adrian Cyfer.

Gorzowianin od początku sezonu należał do drugoligowej czołówki, co potwierdzają jego wyniki. W szesnastu spotkaniach wywalczył 162 punkty i 17 bonusów, co dawało mu średnio dwa punkty na bieg oraz 10,13 na mecz.

Zdecydowanie skuteczniejszy był w meczach domowych. A to, że opolski owal mu pasuje udowodnił w półfinale z ekipą Nikołaja Kokina, a konkretniej w piętnastym biegu tego widowiska.

ZOBACZ Bartosz Zmarzlik mówi o ostatnich dniach w Stali. To było dla niego kluczowe

We wspomnianym wyścigu Cyfer startował spod bandy, mając po lewej stronie: Victora Palovaarę (pole A), Mathiasa Thoernbloma (B) oraz Nicka Morrisa (C). Najlepiej spod taśmy wystrzelił szwedzki rywal, a Cyfer początkowo rzucając się w pogoń za nim, musiał uważać na klubowego partnera, który też miał chrapkę na trzy punkty.

Ostatecznie to polski zawodnik był ten, który zaczął ścigać Palovaarę. Przez trzy okrążenia dystans między pierwszym a drugim zawodnikiem był praktycznie identyczny i kiedy wydawało się, że wyścig ten zakończy się podziałem punktów, to na ostatnim okrążeniu show zafundował miejscowy matador.

- Cyfer się napędza, będzie atak w ostatnim łuku. Czy to Cyfer wyszarpie? Czy trzy punkty pójdą na jego konto? - krzyczał do mikrofonu komentator widząc, co, się dzieje na ostatnich metrach opolskiego toru.

Kiedy obaj zawodnicy wjeżdżali na metę, to publiczność na stadionie im. Mariana Spychały wybuchła radością ku uciesze, że to ich żużlowiec wygrał ostatnią gonitwę dnia. - Wszyscy na stojąco oglądali wydarzenia biegu piętnastego - usłyszeliśmy z ust Mateusza Dziopy.

A w przyszłym sezonie obaj zawodnicy pojadą w wyższej klasie rozgrywkowej, bo Cyfer związał się z SpecHouse PSŻ-em Poznań, a Palovaara trafił do Arged Malesy Ostrów. Pierwsze starcie w ostatni weekend kwietnia na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Rewanż 24 lub 25 czerwca na Golęcinie.

Czytaj także:
Gwiazda PGE Ekstraligi brała udział w zawodach, które obserwowało 100 tysięcy widzów!
Wskazał swojego czarnego konia pierwszej ligi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty