Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Żużel. Taka jazda w Pradze to rzadkość. Woffinden w znakomitym stylu poskromił dwóch Polaków [WIDEO]

W tym roku mija pięć lat od ostatniego tytułu indywidualnego mistrza świata Taia Woffindena. Brytyjczyk w ówczesnym sezonie pokazywał klasę bardzo często. Kibiców efektowną jazdą zachwycił m.in. podczas turnieju w czeskiej Pradze.

TJ
Tai Woffinden WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
Stolica ojczyzny Vaclava Havla czy Martiny Navratilovej to zdecydowanie jedna z jego najbardziej ulubionych lokalizacji w kalendarzu Grand Prix. W aż 8 z 12 turniejów w Czechach, w jakich brał udział, meldował się finale wieczoru, z czego triumfował 3 razy (2013-2015). Tai Woffinden upodobał sobie Stadion Marketa, który przez ćwierć wieku obecności w światowym cyklu dał się jednak poznać jako ten, w którym porywające wyścigi to rzadkość.

Kto więc jak nie Brytyjczyk miałby być tym, który rozpali publiczność zasiadającą na trybunach obiektu zlokalizowanego w największej dzielnicy Pragi? W 2018 roku, w którym sięgnął po złoty medal IMŚ, do jazdy w czwartej serii zawodów przystępował jako niepokonany zawodnik. Co ciekawe, pod taśmą ustawił się jeszcze jeden, który miał w dorobku komplet.

Był to Maciej Janowski, a stawkę uzupełniali Artiom Łaguta i Przemysław Pawlicki, którzy mieli po 4 punkty. Rosjanin najlepiej wystartował i szybko wyjechał na czoło stawki. Jego rywalizacja w tym biegu przestała już tak naprawdę dotyczyć. Za nim za to działy się rzeczy wielkie. Tym bardziej wiedząc, gdzie odbywają się zawody, bo też - jak już zostało wspomniane - Marketa raczej rzadko raczy kibiców widowiskami.

Nieźle rozpoczął ściganie w tej gonitwie Janowski, lecz na początku drugiego okrążenia wyprzedził go napędzony przy bandzie Pawlicki. Tuż za nim był już Woffinden konsekwentnie budujący prędkość po zewnętrznej. Brytyjczyk w trzecie kółko też wjeżdżał już przed kolegą klubowym z Wrocławia. Ciągle jednak było mu mało. Pawlicki uciekał, bronił się, jednak rywal był niezmordowany i w końcowym fragmencie wyścigu wykonał fenomenalną akcję.

Zobacz, jak Woffinden wyprzedzał w Pradze w 2018 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Co za przejazd Hancocka pod bandą! Trudno było wcisnąć tam szpilkę
Przedpełski zaskoczył Zmarzlika. Torunianie dzięki temu mieli w finale dużą przewagę

ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"


Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga | eWinner 1. Liga | 2. Liga Żużlowa

Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

Czy w 2023 roku Tai Woffinden wygra cykl Grand Prix?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
    Gdyby Maciek w polfinale nie zostal wykluczony,to bankowo by wygral te GP. Don Bartolo Czekanski byl wsciekly,podobno tak krzyczal,ze slychac go bylo na rogatkach Wilkszyna;) Pozdro i z fartem.
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×