Żużel. Zawodnik ROW-u Rybnik niezadowolony z tego, co się stało. "To nie powinno mieć w ogóle miejsca"
Krystian Pieszczek przed ubiegłym sezonem zdecydował się po raz kolejny w karierze zmienić otoczenie i przeniósł się do ROW-u Rybnik. Współpraca będzie kontynuowana, a zawodnik wiąże z tym rokiem duże nadzieje.
Zawodnik w rozmowie z polskizuzel.pl nie umiał odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy jest zadowolony ze swoich rezultatów. Przyznał, że początek sezonu kompletnie mu nie wyszedł, bo pogubił się sprzętowo.
- Można powiedzieć, że ten pierwszy okres, czyli marzec i kwiecień został przespany. To nie powinno mieć w ogóle miejsca. Później nastąpił zdecydowany progres. Wspomniał pan o liczbach i średniej, a wiadomo, że jest z tym ciężko, kiedy w pierwszym meczu w sześciu biegach zdobywa się zaledwie cztery punkty. Jestem jednak zadowolony, że później nastąpiła poprawa. Szliśmy do góry i mam nadzieję, że w sezonie 2023 zaczniemy od razu z wysokiego C - skomentował.
ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"Po zakończonych rozgrywkach jego nazwisko przewijało się jedynie w kontekście jednego klubu - Texom Stali Rzeszów, ale był też w kręgu zainteresowań H.Skrzydlewska Orła Łódź. Ostatecznie gdańszczanin postanowił związać się nową umową z klubem z Górnego Śląska.
- Zdecydowałem się na przedłużenie kontraktu ze względu na atmosferę w klubie i relacje, które udało się zbudować z prezesem Krzysztofem Mrozkiem. To było dla mnie kluczowe. Prawda jest taka, że byliśmy po słowie tuż po ostatnich zawodach. Później wszystko zostało dotrzymane z obu stron, co bardzo mnie cieszy - dodał.
W ROW-ie Rybnik doszło w listopadzie do kilku zmian. Na walkę o jakie cele mają przygotować się fani Rekinów? - Mam nadzieję, że będzie lepiej, choć wiadomo, że papier przyjmie wszystko. Czas pokaże, jak potoczą się pierwsze sparingi i mecze. Uważam, że nie ma sensu teraz pompować balonika. Trzeba poczekać i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja - powiedział Pieszczek.
Czytaj także:
Legenda w cieniu wielkich mistrzów. Mauger nauczył go jednej ważnej rzeczy
Mistrzostwa Europy wracają do Częstochowy po ośmiu latach. Tak tłumaczą swój wybór
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

-
KibicR0W Zgłoś komentarz
nawalali na całej fali nie wspominając już o juniorach jak się okazało najsłabsza formacja 1 ligi ubiegłego sezonu dlatego trzeba ściągnąć naszego prawdopodobnie z wypożyczenia Błażeja Wypiora taką wersję podaje prezes i Michała Curzytka który na pewno daje większą szansę na zdobywanie punktów aniżeli juniorzy podani w składzie sekcji juniorów , na eksperymenty czasu nie ma -Paweł Trześniewski , Michał Curzytek , Paweł Tkocz i Błażej Wypior jako formacja juniorska a Lech Chlebowski ,Seweryn Grabarczyk, Kamil Winkler na wypożyczenie do 2 ligi by się objeżdżali i techniki nabierali taką politykę prowadzą dojrzali prezesi . Wiadomo że i jak klub robi wyniki to i czuje to kasa klubowa bo kibice przychodzą na mecze z satysfakcją a nie na porażki na swoim stadionie , niech to sobie prezes przemysli przeliczy , były wyniki stadion był pełny , kasa pasowała , wyników brak kasy brakuje bo kibic to olewa w telewizji woli obejrzeć mecz a nie denerwować się i w błoto kasę wywalać -
głos z Rzeszowa 61 Zgłoś komentarz
" . Kto to pisze , gdzie tak uczą.