Damian Ratajczak z każdym sezonem staje się coraz ważniejszym ogniwem Fogo Unii Leszno. Zadaniem wychowanka Romana Jankowskiego jest nie tylko wygrywanie wyścigów młodzieżowych, ale i coraz okazalsze wspieranie punktowo seniorów.
- Staję się dojrzalszym zawodnikiem i więcej rozumiem. Jak zaczynałem w PGE Ekstralidze, to też inaczej się na niektóre rzeczy spoglądało, a teraz jestem bardziej doświadczony. A tego nie kupisz - powiedział Ratajczak w rozmowie z Natalią Pietruchą, którą wyemitowano na kanale Żużlowej Reprezentacji Polski.
Ratajczak w tym roku będzie jednym z najbardziej doświadczonych młodzieżowców, choć 23 maja będzie świętował dopiero osiemnaste urodziny.
ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania
- Doświadczyłem kilku rzeczy, ale nadal jestem młodym zawodnikiem i wiele rzeczy przede mną. Jednak są rzeczy, które nie robią już na mnie wrażenia - dodał.
Reprezentant Polski przyznał, że szybko udało mu się dojrzeć w środowisku żużlowym. Pytany, co stoi za przyczyną takiego stanu, odpowiedział, że między innymi wychowanie oraz fakt, że na podwórku też trzyma się zazwyczaj ze starszymi, a nie z rówieśnikami.
- Czasem były głupie docinki, ale w sumie... trzeba się z tym pogodzić. Nie będę się o to denerwował - mówił w wywiadzie.
Leszczynianin zdaje sobie sprawę z tego, że za nim trudny sezon, a szczególnie to, co działo się z nim po kontuzji. - Miałem gorsze wyniki po kontuzji. Wiem, że to nie wyglądało tak, jakbym tego oczekiwał - zauważył.
Czytaj także:
Kobieta z kontraktem w klubie PGE Ekstraligi. Oto co mówi o historycznej chwili
Kibice grzmią, że okradli go ze srebra. "Nawet nie widział tego wypadku"