Żużel. PGE IMME. Pierwszy poważny sprawdzian dla zawodników. "Będzie można już wyciągać wnioski"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Bartosz Zmarzlik

1 kwietnia w Toruniu odbędą się PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi. W obsadzie turnieju znajdują się największe gwiazdy sportu żużlowego. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza po tych zawodach będzie można wyciągać pierwsze wnioski.

W tym artykule dowiesz się o:

Niespełna tydzień dzieli nas od tegorocznej edycji PGE IMME. Udział w tej imprezie weźmie piętnastu najlepszych zawodników z PGE Ekstraligi pod względem średniej biegowej. Tego wydarzenia doczekać się już nie może Wojciech Dankiewicz, żużlowy ekspert, a w przeszłości menedżer polskich klubów.

- Organizacja takich przedsięwzięć jest bardzo dobrym pomysłem, bo od kilku lat fajnie to funkcjonuje. Jeżdżą tak naprawdę najlepsi zawodnicy na świecie. Oprócz fascynowania się rozgrywkami ligowymi taki turniej jest trafioną imprezą. Spragnieni żużla kibice po okresie zimowym zobaczą w końcu plejadę gwiazd - mówi dla WP SportoweFakty Wojciech Dankiewicz.

To, co przemawia też za PGE IMMME, to termin rozgrywania zawodów. Będzie to doskonała okazja do przetestowania sprzętu czy też ustawień motocykla w tak doborowej stawce. A to wszystko na niespełna tydzień przed startem PGE Ekstraligi.

ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania

- Organizowanie takich wydarzeń na początku sezonu to strzał w dziesiątkę. To dobre nie tylko dla kibiców, ale także dla samych zawodników. To jeden z ostatnich terminów, gdy będą mogli się sprawdzić przed startem PGE Ekstraligi. Zawodnicy w tym czasie szukają jazdy. Będzie można wyciągać już jakieś wnioski, kto w jakiej jest dyspozycji. Jedni będą zadowoleni, drudzy będą musieli jeszcze popracować - dodaje nasz rozmówca.

Zawodnicy oraz kibice nie powinni martwić się o pogodę. Choć prognozy na początek kwietnia nie są idealne, to jednak dach na toruńskiej Motoarenie powoduje, że nie ma ryzyka odwołania PGE IMME.

- Tu kolejny plus, że zarządzający nie wybierają obiektów z czapy. Wiemy doskonale, jakie są warunki pogodowe wiosną. Motoarena to chyba idealny wybór na taką imprezę w takim terminie. Zadaszony obiekt zaoszczędzi stresu organizatorom, że pogoda storpeduje wydarzenie. Na pewno nic takiego nie będzie miało miejsca - zakończył Wojciech Dankiewicz.

Zobacz także:
Arged Malesa dokona zaskakującego transferu
GKM powinien zostawić nadwyżkę seniorów?

Komentarze (0)