Na to spotkanie kibice czarnego sportu zacierali ręce. W Peterborough tamtejsze Pantery podejmowały w poniedziałek Ipswich Witches, co oznaczało jedno - starcie Nickiego Pedersena z Jasonem Doyle'em i Emilem Sajfutdinowem.
Dla Duńczyka spotkanie rozpoczęło się od upadku, po którym to wycofał się on z dalszej rywalizacji. O tym piszemy więcej TUTAJ.
Kilka chwil później show kibicom na Showground zafundował Rosjanin z polskim paszportem.
Emil Sajfutdinow w czwartym biegu dnia ustawił się najbliżej bandy. Po lewej miał od krawężnika - Jordana Jenkinsa, Joe Thompsona oraz Nielsa Kristiana Iversena.
Sajfutdinow dobrze wyszedł ze startu, ale nie zdołał założyć rywali i znalazł się na trzeciej pozycji. Szybko rzucił się w pogoń za gospodarzami, ale Iversen mądrze odpierał ataki rozpędzonego rywala i pomagał młodemu Jenkinsowi.
Były medalista mistrzostw świata jednak nie odpuszczał i na dystansie zdołał wyprzedzić obu przeciwników. Najpierw uczynił to z Jenkinsem, a na ostatnim łuku wjechał pod Iversena.
Czytaj także:
Kariera zawodnika Texom Stali Rzeszów na rozdrożu
Wypadł z pociągu i został sparaliżowany. W Polsce nie chcieli się z nim ścigać, bo był zagrożeniem
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Glazik, Sajfutdinow i Fajfer gośćmi Musiała